Thiago Motta ceni zawodników pochodzących z Polski. W wyjściowym składzie na sobotnie spotkanie Sassuolo trener wystawił zarówno Łukasza Skorupskiego, jak i Kacpra Urbańskiego. Niestety, pierwszy z nich nie będzie dobrze wspominał tego spotkania.
Bologna FC była uznawana za faworyta, jednak musiała gonić wynik od 13. minuty. Reprezentant kraju w tej sytuacji mógł i powinien zachować się zdecydowanie lepiej. Akcja bramkowa Sassuolo zaczęła się od nieprzemyślanego zagrania.
Skorupski nie wytrzymał presji, gdy był naciskany Armand Lauriente, który tylko czekał na jego błąd. Golkiper podał piłkę bezpośrednio do Kristiana Thorstvedta. Norweg nie miał litości i silnym strzałem znalazł drogę do siatki.
- Bramka na konto Skorupskiego. Fatalna pomyłka Polaka - spostrzegł komentator Mateusz Święcicki na antenie Eleven Sports 1. Bramkarz mógł być wściekły wyłącznie na samego siebie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Na wczesnym etapie meczu Skorupski stracił szanse na 10. czyste konto w tym sezonie Serie A. 32-latek pozostaje pierwszym wyborem trenera Motty między słupkami Bologny.
Czytaj więcej:
Xavi przyklasnął Lewandowskiemu. "Wspaniały"
Czerwień, ale za co? Ogromna kontrowersja w meczu Barcelony