Podczas ostatniego jesiennego spotkania z Radomiakiem Radom (2:2) żółtą kartkę otrzymał Kristoffer Velde. Było to dla niego czwarte napomnienie w obecnym sezonie, co oznacza jednomeczową pauzę. Przypadnie ona na sobotnie starcie z KGHM Zagłębiem Lubin.
Co ciekawe, Norweg naraził się sędziemu już po zejściu z boiska (w 76. minucie został zastąpiony przez Eliasa Anderssona).
Nieobecność 24-letniego skrzydłowego to ogromne osłabienie dla Lecha. W 24 występach we wszystkich rozgrywkach strzelił on 10 goli i dołożył do nich 4 asysty. Nikt w drużynie ze stolicy Wielkopolski nie ma lepszych statystyk.
Absencja Velde będzie o tyle dolegliwa, że z powodu urazu na najbliższe pół roku wypadł Artur Sobiech, bardzo niepewnie wygląda też sytuacja Mikaela Ishaka. Szwed również ma problemy zdrowotne i na razie nie wiadomo, kiedy będzie gotów do gry.
W najbardziej pesymistycznym scenariuszu trener Mariusz Rumak będzie zestawiał skład na inaugurację bez aż trzech ofensywnych piłkarzy, w tym najskuteczniejszego strzelca i kapitana zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii