Poprzedni sezon FC Barcelona zakończyła z mistrzostwem i Superpucharem Hiszpanii. A to wszystko udało jej się zdobyć po tym, jak do klubu dołączył Robert Lewandowski, czyli najlepszy strzelec rozgrywek La Ligi 22/23.
W tym sezonie Barca radzi sobie zdecydowanie słabiej. Przegrała finał Superpucharu, odpadła w ćwierćfinale Pucharu Króla, a w La Lidze traci zajmuje 3. miejsce i traci 8 punktów do liderującego Realu Madryt. Duma Katalonii walczy jeszcze w Lidze Mistrzów, ale przy obecnej formie nie jest faworytem do końcowego triumfu.
Wpływ na słabszą dyspozycję klubu z Katalonii mają między innymi kontuzje. Wystarczy powiedzieć, że w wygranym meczu z Deportivo Alaves (3:1) Xavi nie mógł skorzystać z Marcosa Alonso, Alejandro Balde, Gaviego, Joao Felixa, Raphinhy, Sergiego Roberto, Ferrana Torresa, Marca Guiu czy Marca-Andre ter Stegena. Połowa z tych zawodników występowała w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
Pewne jest, że niedzielnym (11 lutego) meczu 24. kolejki La Ligi Barcelona będzie musiała radzić sobie również bez Vitora Roque, który w poprzednim spotkaniu otrzymał czerwoną kartkę i czeka go pauza. Jednak kataloński "Sport" donosi, że odchodzący z końcem sezonu Xavi będzie mógł skorzystać z piłkarza, który w ostatnim czasie był kontuzjowany.
Do gry ma wrócić bowiem Raphinha. Ten był nieobecny przez ostatni miesiąc z powodu problemów ze ścięgnem podkolanowym. To jego druga kontuzja w tym sezonie, przez co Barcelona ponownie nie mogła liczyć na Brazylijczyka.
A zdaniem wspomnianego źródła w tegorocznej kampanii ważą się losy 27-latka. Ten ma mieć cztery miesiące na udowodnienie, że jest wartością dodaną dla mistrza Hiszpanii, który może wykorzystać zainteresowanie takich klubów jak Al-Hilal, Tottenham Hotspur czy Chelsea FC.
Przeczytaj także:
FC Barcelona szykuje trzy transfery. Kto zagra z Lewandowskim?