Pogoń straci trenera? Informacje ze Szwecji raczej nie pozostawiają wątpliwości

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jens Gustafsson
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jens Gustafsson

Od dłuższego czasu Jens Gustafsson, trener Pogoni, jest wymieniany w gronie kandydatów na trenera reprezentacji Szwecji. Czy Duma Pomorza faktycznie może stracić szkoleniowca? WP SportoweFakty zajrzały za kulisy.

Szwedzka federacja poszukuje nowego szkoleniowca, a Jens Gustafsson jest w ścisłej czołówce tych, którzy znaleźli się na liście przygotowanej przez skandynawskich działaczy.

Ba, szkoleniowiec w zasadzie znalazł się w finałowej dwójce, bo w ostatnich dniach tamtejsze media raportowały, że wszystko rozstrzygnie się między trenerem Pogoni, a Johnem Dahlem Tomassonem.

Choć w Polsce nie wszyscy wierzyli w to, że Gustafsson jest poważnie rozpatrywany, to jednak kilku szwedzkich dziennikarzy potwierdziło nam, iż to kandydatura w stu procentach prawdziwa. A co na to Pogoń?

Nieoficjalnie usłyszeliśmy w Szczecinie, że trener nie rozmawiał o tym z działaczami. Nie prosił na przykład o zgodę na odejście, więc jak na razie dla szefostwa Pogoni praktycznie nie ma tematu. Obie strony umówiły się już wcześniej, że gdyby coś poważnego zaczęło się dziać, to Gustafsson natychmiast poinformuje o tym klubowych działaczy. Do tego momentu nic takiego jednak nie nastąpiło.

Ale co by było, gdyby jednak szwedzka federacja złożyła Gustafssonowi oficjalną propozycję? Nieoficjalnie słyszymy, że klub nie robiłby problemów z odejściem. Na zasadzie: nie zabierasz komuś szansy, gdy trafia mu się praca marzeń. Zwłaszcza z reprezentacją swojego kraju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu

Szwedzi musieliby wykupić trenera

Oczywiście, jest jedno "ale". Gustafsson ma ważny kontrakt z Pogonią, więc szwedzka federacja musiałaby go wykupić. I między innymi to, zdaniem naszych szwedzkich źródeł, sprawia, że szanse tego szkoleniowca są niewielkie. W Szwecji potwierdzają informacje, że musiałoby dojść do wykupu, ale zaznaczają, że nie byłaby to duża kwota.

Natomiast co do poszukiwań szkoleniowca przez Szwedów. Najpierw tamtejsi działacze chcieli Grahama Pottera, potem Olofa Mellberga, ale obaj odmówili. W końcu na placu boju zostali Tomasson i Gustafsson. Ze Szwecji napływają informacje, że na 95 procent szkoleniowcem zostanie Tomasson. Jego przewagą jest między innymi to, że jest wolny, nie trzeba go więc wykupywać z klubu.

Lepsze zarobki są w Pogoni

W piątek w szwedzkich mediach pojawiły się wieści, że Duńczyk i federacja doszły do porozumienia i podpisanie dokumentów jest już tylko formalnością. Ostatnio Tomasson był trenerem angielskiego Blackburn Rovers.

A co ciekawe, dla Gustafssona nie byłby to skok na kasę. Szwedzcy dziennikarze zapewniają nas, że w Pogoni Jens zarabia dużo więcej niż dostałby jako selekcjoner.

Z drugiej strony chodzi jednak o coś innego. Szwedzi podkreślają, że od 40 lat nie mieli tylu utalentowanych piłkarzy w czołowych klubach Europy. Isak, Kulusevski, Gyökeres, Lindelof, Olsen, Larsson, Cajuste, Forsberg, Hien,Holm, Mendes, Rony Barghdji, Bergvall... Wymieniać można by długo. Nic więc dziwnego, że praca sama w sobie jest kusząca. Ale niemal na pewno nie dostanie jej szkoleniowiec Pogoni.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty