Krwawa zemsta. Zabili go z zimną krwią

Newspix / Na zdjęciu: Gavin Grant
Newspix / Na zdjęciu: Gavin Grant

Gavin Grant nie był piłkarzem wybitnym, choć kilka spotkań w zawodowej lidze w Anglii rozegrał. Świat zapamięta go jednak z kryminalnej historii, do jakiej doszło w 2004 roku. Sprawiedliwość dopadła go dopiero po latach.

Sportowcy powinni być dobrym przykładem do naśladowania. Talent, umiejętności, pracowitość, waleczność, charakter - te cechy u nich podziwiamy. Ale ludzie sportu, gdy fani nie patrzą, często schodzą na złą drogę. Wielu ulega alkoholowi, narkotykom czy hazardowi, które prowadzą nieuchronnie do konfliktów z prawem.

Niektóre występki wynikają z ludzkiej słabości. Jednak nie możemy mówić ani o "występkach", ani o "ludzkiej słabości', gdy chodzi o morderstwa, gwałty, porwania i napady. A, niestety, i takich czynów dopuszczają się sportowcy.

Gdy osoba publiczna, popełni zbrodnię, zainteresowanie medialne sprawą jest gigantyczne. Wśród sportowców chyba największy kryminalny rozgłos "zdobyli" futboliści amerykańscy O.J. Simpson i Aaron Hernandez oraz niepełnosprawny lekkoatleta Oscar Pistorius.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu

Pierwszy z nich wprawdzie został w procesie karnym uznany niewinnym zabójstwa dwóch osób, ale potem i tak trafił do więzienia za włamanie i napad. Z kolei Hernandezowi i Pistoriusowi udowodniono morderstwa. Do zabójstw, napadów i innych zbrodni posunęło się też kilku piłkarzy. Jednym z nich jest Gavin Grant.

Kryzys

Gavin Grant pochodzi ze Stonebridge, jednej z dzielnic gminy Brent, wchodzącej w skład tzw. Wielkiego Londynu (z ang. Greater London). To jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na mapie Wielkiej Brytanii. Niegdyś okolica ta dostarczała pracowników do potężnych zakładów pracy umiejscowionych w pobliskim Park Royal.

Niestety, w końcówce lat 70. duży odsetek działających tu firm padło ofiarą kryzysu przemysłowego. Wiele z nich zamknęło się, niektóre uratowały się dzięki przeprowadzce. W takiej sytuacji liczba bezrobotnych mieszkańców Stonebridge zaczęła gwałtownie rosnąć. A tam, gdzie nie ma pracy, pojawiają się problemy takie jak narkotyki, kradzieże, napady oraz morderstwa.

Gavin Grant urodził się w 1984 roku, w samym środku kryzysu ogarniającego Stonebridge. W takich warunkach nietrudno wejść w konflikt z prawem, ale - w odróżnieniu od wielu innych dzieciaków z okolicy - miał piłkarski talent i spore umiejętności. I rzeczywiście pozwoliły mu one zasmakować profesjonalnego futbolu. Piękny sen trwał jednak bardzo krótko i zakończył się upadkiem na samo dno.

Napad

Pierwszym poważnym klubem, który zainteresował się Grantem, był Watford. Mając 14 wiosen, podpisał uczniowski kontrakt z The Hornets. Niestety, nie udało mu się wybić. Po dwóch latach rozstał się z ekipą z Vicarage Road i podjął pracę w Tesco. Wciąż był też zaangażowany w życie półświatka Stonebridge.

Nadszedł maj 2004 roku. Leon Labastide, zwany w okolicy "Playboyem", był świadkiem motocyklowego wypadku, po którym niejaki Romain Whyte trafił do szpitala. Wkrótce mieszkanie poszkodowanego zostało napadnięte. Skradziono 20 tys. funtów (prawdopodobnie były to pieniądze z handlu narkotykami), a trzy osoby będące wewnątrz, czyli dziewczyna Whyte'a, jego siostra Mellika i 16-letnia kobieta, której prawdziwej tożsamości nie ujawniono, uciekły przed napastnikami, wyskakując przez okno.

Egzekucja

Whyte był najlepszym przyjacielem Granta, toteż napad na jego dom musiał bardzo wzburzyć 20-latka. Wściekłość ogarnęła też jego znajomego 32-letniego Damiana Williamsa. Mężczyźni byli przekonani, że za napadem stoi Labastide, członek konkurencyjnego gangu.

Zdenerwowanie było tym większe, że Labastide często jadał w domu matki Williamsa. - Jak mógł to zrobić? - miał pytać 32-latek, gdy dowiedział się o napadzie na mieszkanie Whyte'a.

Następnego dnia po napadzie, 23 maja, Grant wraz z Garethem Downiem, innym wtajemniczonym w sprawę kompanem, wyruszyli na poszukiwania Labastide'a. Wieczorem, około 22:30, znaleźli go przed domem jego matki przy Mordaunt Road w Harlesden.

Rozmawiał przez telefon. Napastnicy wyciągnęli broń i sześciokrotnie wystrzelili w kierunku "Playboya" i odjechali. 21-latek trafił do szpitala, gdzie jeszcze tej samej nocy zmarł. Grant niedługo po zdarzeniu miał się chwalić udziałem w strzelaninie.

Odwrócony

13 stycznia 2005 roku w Harlesden doszło do kolejnego morderstwa. Ofiarą był Jahmal Moore. Policja przypuszczała, że to sprawka Granta i jego kompanów, Romaina Whyte'a, Seana Bennetta, Darrena Mathurina oraz Roberto Parchmenta. Na udział piłkarza w zbrodni wskazywały m.in. liczne rozmowy telefoniczne, jakie odbył przed i po zbrodni z innymi podejrzanymi.

W 2007 roku Grant i Bennett zostali oczyszczeni z zarzutów. Za kraty trafili natomiast Mathurin, Whyte oraz Parchment, który osobiście strzelał do Moore’a.

Po skazaniu Mathurin uznał, że za cenę obniżenia wyroku jest gotów opowiedzieć śledczym o świecie londyńskich gangów. Prokuratora przystała na taką propozycję. Była to bowiem znakomita okazja, by nieco osłabić gangi brutalnie rywalizujące ze sobą o wpływy na ulicach Londynu.

Świadek

Mathurin opowiedział wymiarowi sprawiedliwości o swoim przestępczym życiu. Był też świadkiem w procesie o morderstwo, do którego doszło w 2002 roku w londyńskim nocnym klubie Tudor Rose. Podczas jednej z rozpraw udowodniono mu jednak kłamstwo (zresztą oskarżony o to zabójstwo Shakah Anderson został uznany za niewinnego). W takiej sytuacji trudno mówić o wiarygodności Mathurina.

W 2009 roku Mathurina powołano także na świadka w powtórnym procesie Whyte'a i Parchmenta. Podczas postępowania przewijała się także kwestia zabójstwa Labastide'a. Mathurin zeznał nawet, że po morderstwie "Playboya" był w domu Williamsa i widział, jak Grant zmywał z rąk proch.

Obrona Granta oczywiście podważyła zeznania Mathurina. Nie było to przesadnie trudne, zważywszy na fakt, że świadek miał już wtedy opinię notorycznego kłamcy. Sam prokurator określił go słowem "ohydny", choć dodał też, że "wierzy, iż Mathurin mówi teraz prawdę".

Ława przysięgłych nie uwierzyła wtedy w zeznania Mathurina odnośnie udziału Williamsa, Granta i Downiego w zabójstwie Labastide'a. Uniewinniła także Whyte'a od zarzutu zabójstwa Moore'a. Podtrzymała natomiast wyrok Parchmenta, którego sąd pierwszej instancji skazał na 28 lat pozbawienia wolności.

Nawiasem mówiąc, Jahmal Moore zginął przez pomyłkę. Celem był bowiem Sean Cephanis, przyjaciel Labastide’a.

Gavin Grant grał m.in. pod skrzydłami selekcjonera reprezentacji Anglii
Gavin Grant grał m.in. pod skrzydłami selekcjonera reprezentacji Anglii

Gavin Grant. Potencjał

Grant, niezależnie od tego, co robił poza boiskiem, rozwijał swoją karierę sportową. Dobre występy w amatorskiej drużynie Tooting and Mitcham zwróciły uwagę włodarzy Gillingham, występującego wtedy w League One (trzeci poziom rozgrywkowy).

Po niespełna rocznym pobycie w ekipie z Priestfield Stadium przeszedł do Millwall. Szybko jednak okazało się, że gra w The Lions to dla niego nieco za wysokie progi. Wypożyczano go więc do Grays Athletic (dwukrotnie; pomiędzy wypożyczeniami przebywał w areszcie podejrzewany o zabójstwa Moore'a) oraz do Stevenage Borough. W tym ostatnim klubie pracował pod okiem Petera Taylora, byłego menedżera Leicester City i tymczasowego selekcjonera reprezentacji Anglii (2000).

Na wypożyczeniach Grant prezentował się całkiem nieźle, więc po zakończeniu współpracy z Millwall w 2008 roku kontrakt zaoferowało mu Wycombe Wanderers. Do ekipy z hrabstwa Buckinghamshire trafił głównie za sprawą Taylora, który chwilę wcześniej objął posadę menedżera The Chairboys.

- Ma duży potencjał i dobre wykończenie. Ma oko na bramkę, jest szybki i będzie jeszcze lepszy. Dobrze radził sobie w Stevenage. Jego liczby mówią same za siebie - mówił Taylor, argumentując sprowadzenie Granta do Wycombe. Z kolei piłkarz powiedział o Taylorze: - Jest bardzo dobrym menedżerem. Wie, czego chce i jak to zdobyć. Jego celem jest awans.

Rzeczywiście w 2009 roku Wycombe z Taylorem na ławce i Grantem w składzie awansowało z League Two do League One. Skrzydłowy ze Stonebridge miał jednak niewielki wkład w ten sukces. Ostatnim klubem w karierze Granta był Bradford City, do którego ściągnął go oczywiście Taylor. Dla The Bantams w sezonie 2009/10 zagrał 11 spotkań. Zapewne gdy 8 maja 2010 roku wychodził na murawę Alexandra Stadium w Crewe, nie wiedział jeszcze, że już nigdy więcej nie wystąpi w profesjonalnym meczu.

Zeznania

Gdy kampania 2009/10 w League Two dobiegła końca, Grant wciąż był wolnym człowiekiem, ale chmury nad jego głową coraz bardziej gęstniały. Policjanci, pracujący w ramach Operacji Trident, dotarli bowiem do tej samej kobiety, która w 2004 roku wraz z dziewczyną Romaina Whyte'a i jego siostrą uciekała przez okno przed bandytami. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznała, że po napadzie słyszała, jak Williams, Grant i Downie planują morderstwo Labastide'a.

- Niemal poczuła ulgę, gdy ją o to zapytaliśmy. Ten sekret trzymała od 16. roku życia - powiedział inspektor Steve Horsley, który kierował śledztwem w sprawie zabójstwa "Playboya". To zeznania tej kobiety, występującej w procesie pod pseudonimem Susan Norwich, okazały się kluczowe w sprawie i obciążyły trzech kumpli ze Stonebridge.

W procesie nie wykorzystano natomiast wcześniejszych zeznań Mathurina.

Sprawiedliwość

23 lipca 2010 roku Grant został skazany na dożywocie z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 25 latach. Gdy usłyszał wyrok, zaczął płakać. Identyczną karę otrzymali Downie i Williams (jego skazano za spiskowanie).

Skazani nie złożyli broni. Kilka lat później w procesie apelacyjnym wskazywali, że dwaj policjanci zaangażowani w sprawę działali w złej wierze, ponieważ nie poinformowali sądu, że zaoferowali Susan Norwich układ. Miała ona złożyć zeznania obciążające Granta i jego kolegów w zamian za łagodniejsze potraktowanie jej w innej sprawie karnej (kobiecie groził wyrok za narkotyki).

W listopadzie 2015 roku sąd odrzucił apelację. Sędzia Macur zachowanie policjantów określiła jako "niestosowne", ale jednocześnie stwierdziła, że wina Granta i jego dwóch kolegów nie została podważona.

Komentarze (1)
avatar
Richard Varga Gattling
20.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najczęściej gubią człowieka sława i pieniądze. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.