Inicjatywa od pierwszych minut należała do faworyzowanych piłkarzy Red Devils Chojnice. Gnieźnianie ograniczyli się do groźnych kontrataków. Jeden z nich, krótko po rozpoczęciu meczu zakończył się celnym strzałem Sebastiana Śniegowskiego. Po tym trafieniu na boisku niewiele się zmieniło i nadal stroną dominującą byli gospodarze. W 15. minucie na listę strzelców wpisał się Mariusz Kaźmierczak, który najpierw z dużą łatwością przedarł się w pole karne gnieźnian a następnie uderzeniem tuż przy słupku, pokonał dobrze spisującego się tego dnia Michała Wasielewskiego. Trzy minuty później kolejną świetną kontrę przeprowadzili gracze Klubu Sportowego i sytuacji nie zmarnował Śniegowski.
W drugiej części meczu przewaga chojniczan nie podlegała już dyskusji. Kolejno bramki dla nich zdobywali: Kaźmierczak, Piotr Papierowski i Artur Chrzonowski. Przy upływającym czasie i wyniku 4:2 dla gospodarzy, gnieźnianie zdecydowali się wycofać bramkarza i wprowadzić dodatkowego zawodnika z pola. Ten manewr okazał się skuteczny i już chwilę później Robert Zamiar strzelił kontaktowego gola. Kiedy wydawało się, że goście pójdą za ciosem i spróbują doprowadzić do wyrównania, ich nadzieje rozwiał Łukasz Sobański, który ograł Śniegowskiego i skierował futbolówkę do pustej bramki, ustalając wynik meczu na 5:3.
Po tym spotkaniu gracze Red Devils umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli z kompletem 21 punktów. Z kolei sytuacja gnieźnian robi się coraz gorsza i obecnie znaleźli się oni na ósmej pozycji (7 punktów).
Red Devils Chojnice - KS Gniezno 5:3 (1:2)
bramki: Kaźmierczak x2, Papierowski, Chrzonowski, Sobański - Śniegowski x2, Zamiar
W następnym meczu KS Gniezno zmierzy się u siebie z AZS Uniwersytetem Warszawskim (29 listopada).
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)