Kto strzelił najwięcej goli w ostatnich 10 latach? Sprawdźcie

Getty Images / Quality Sport Images / Contributor / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Quality Sport Images / Contributor / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Mówi się, że liczby nie kłamią. Jeśli się tym kierować, można wysunąć jeden wniosek: w ostatnich 10 latach Robert Lewandowski był lepszy od Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo.

Z wielkiej trójki w Europie został już tylko Robert Lewandowski, który od lata 2022 roku reprezentuje FC Barcelonę. Lionel Messi kontynuuje swoją karierę w USA, strzelając gole dla Interu Miami, Cristiano Ronaldo z kolei przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, jest pod kontraktem w Al-Nassr.

Klubowe wybory Argentyńczyka i Portugalczyka oznaczają, że Robert Lewandowski będzie powiększał nad nimi przewagę w klasyfikacji najlepszych strzelców ostatnich lat, uwzględniając występy na wszystkich polach. Właśnie takie zestawienie opublikował "Transfermarkt".

Wynika z niego, że reprezentant Polski jest na ten moment liderem prestiżowego rankingu. W 10 ostatnich latach - biorąc pod uwagę zawodników z pięciu najlepszych europejskich rozgrywek (Anglia, Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja) - zaliczył 407 goli w 478 meczach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!

W tym czasie Lewandowski grał dla Borussii Dortmund (do 2014), Bayernu Monachium (2014-2022) i teraz dla FC Barcelony. Najwięcej goli nastrzelał dla Bawarczyków - licznik zatrzymał się na 344 trafieniach w 375 spotkaniach.

Drugie miejsce w klasyfikacji zajmuje Lionel Messi (377 goli w 458 meczach, kluby: FC Barcelona, Paris Saint-Germain), trzeci jest Cristiano Ronaldo (350 bramek w 406 spotkaniach, kluby: Real Madryt, Juventus, Manchester United).

Na dalszych lokatach plasują się Harry Kane, Kylian Mbappe, Karim Benzena, Pierre-Emerick Aubameyang, Mohamed Salah, Luis Suarez i Ciro Immobile.

Pełny ranking:

Zobacz też:
Duże wyróżnienie dla Roberta Lewandowskiego. Został doceniony przez kibiców
Hiszpanie zachwyceni. "Ma gole we krwi"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty