Piłkarze Cracovii otworzyli wynik meczu z Widzewem Łódź. Później dwa gole zdobyli goście, ale spotkania nie wygrali. Ostatecznie potyczka zakończyła się remisem 2:2.
Z kolejnej straty punktów nie był zadowolony trener gospodarzy Jacek Zieliński. - Przeżywamy małe deja vu, bo te konferencje tydzień w tydzień są podobne. Jest niedosyt, jest frustracja, niby dokładamy po punkcie, ale nie o to chodzi. Nie powiem, że jestem szczęśliwy z tego rezultatu, ale trzeba docenić, że wyszliśmy na remis przegrywając w samej końcówce. Szkoda, że nie przekuliśmy momentów dobrej gry w większą zdobycz bramkową. Żałujemy tego, jednak nie mogę nikomu zarzucić, że nie chciał. Wszyscy piłkarze grali ambitnie i z dużym zaangażowaniem. Po prostu się nie udało - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez portal Widzewa.
Niedosyt odczuwać mógł także opiekun Widzewa Daniel Myśliwiec. - Nie możemy tak grać i tracić bramek. Dzisiaj trzy punkty były na wyciągnięcie ręki i to jest kolejna rzecz, którą musimy wypracować. W sytuacji, gdy dostajemy od losu coś ekstra, musimy umieć to utrzymać - powiedział trener klubu z Łodzi.
- Zastanawiam się, czy zwróceniem uwagi na to, że z Cracovią może być trudno rozgrywać piłkę zgodnie z naszym stylem nie stworzyłem furtki do gry bezpośredniej, która nam wychodziła średnio. W ferworze emocji podejmowaliśmy zbyt pochopne decyzje. Trudno dziwić się moim piłkarzom, że uciekali się do prostych rozwiązań, skoro trenowaliśmy ich sporo - dodał Myśliwiec.
Czytaj także:
Cracovia wyrwała Widzewowi punkt. Cztery gole w Krakowie
Festiwal bramkarskich błędów w Krakowie. Dwa podobne gole przy Kałuży [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"