Błędy bramkarzy i szalona końcówka. Podział punktów w Krakowie [WIDEO]

Twitter / Canal+Sport / Festiwal bramkarskich błędów w Krakowie
Twitter / Canal+Sport / Festiwal bramkarskich błędów w Krakowie

Rywalizacja Cracovii z Widzewem Łódź otwierała nam ekstraklasowe granie w sobotę. Pierwsza połowa tego starcia stała pod znakiem goli padających po błędach bramkarzy, a druga szalonej końcówki.

Piątkowe mecze 25. kolejki PKO Ekstraklasy nie zachwyciły. W dwóch spotkaniach padły dwie bramki, ale generalnie te starcia nie porwały. Dlatego też liczyliśmy na to, że sobota będzie zdecydowanie ciekawsza i pierwsza batalia dała taką nadzieję.

Rywalizacja pomiędzy Cracovią i Widzewem Łódź zapowiadała się ciekawie, bo nie było jasne, czy Pasy nie grają o posadę swojego trenera. Dlatego też na zespole z Małopolski ciążyła spora presja. Z jego perspektywy ten mecz zaczął się całkiem dobrze.

To Cracovia delikatnie przeważała i już w 10. minucie wyszła na prowadzenie. Wtedy po rzucie rożnym piłkę do bramki skierował Eneo Bitri. Natomiast nie da się w tej sytuacji nie zauważyć błędu Rafała Gikiewicza, który wyszedł do dośrodkowania i dał się przeskoczyć rywalowi.

Jednak około 10 minut później bardzo podobny błąd popełnił strzegący bramki Pasów Sebastian Madejski. Golkiper krakowskiej drużyny wyskoczył do wrzutki z rzutu rożnego i nie trafił w piłkę. Po chwili gola dla Widzewa strzelił Mateusz Żyro.

Ze względu na te dwa błędy bramkarzy mieliśmy 1:1, a po swoim golu to goście z Łodzi przejęli inicjatywę i m.in. atakowali bramkę Cracovii za pomocą dośrodkowań. Skoro taka próba raz przyniosła efekt, to mogło się to stać kolejny raz.

Po przerwie długo musieliśmy czekać na kolejne bramki, a te wpadały już w samej końcówce. Najpierw na 2:1 dla Widzewa trafił Pawłowski i wydawało się, że Pasy nie odrobią strat, bo czasu było bardzo mało. Jednak niedługo później świetnym uderzeniem popisał się Rakoczy, który wyrównał i jednocześnie ustalił wynik końcowy na 2:2.

Czytaj też:
Marcin Bułka: Nie oszalałem
"Lewy" może spać spokojnie?

ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu

Komentarze (0)