Można jeszcze kupić bilet na mecz z Estonią? Sprawdziliśmy

Getty Images / Mateusz Slodkowski/laczynaspilka.pl / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Getty Images / Mateusz Slodkowski/laczynaspilka.pl / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Już w czwartek 21 marca reprezentacja Polski rozegra pierwszy baraż o awans na Euro 2024. Spotkanie z Estonią odbędzie się na PGE Narodowym. Mamy dobrą wiadomość dla kibiców, którzy chcieliby kupić bilety, ale lepiej się spieszyć.

Reprezentacja Polski w ostatnich miesiącach notorycznie zawodziła. Efekt jest taki, że zamiast już myśleć o mistrzostwach Europy, to Biało-Czerwoni wciąż nie są pewni wyjazdu na turniej w Niemczech. Kadra Michała Probierza musi wywalczyć awans na Euro 2024 w barażach.

Wszystko rozstrzygnie się w dwóch meczach. Pierwszy rywal nie powinien stanowić większego wyzwania, bo zagramy z Estonią. W dodatku europejskiego przeciętniaka podejmiemy na PGE Narodowym w Warszawie.

Były obawy, że po ostatnich kiepskich wynikach, kibice odwrócą się od drużyny narodowej. Na szczęście polscy fani są znani z tego, że można na nich liczyć wtedy, gdy są najbardziej potrzebni i tym razem nie jest inaczej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?

Sprawdziliśmy, jak wygląda sprzedaż biletów na mecz Polska - Estonia. Kompletu jeszcze nie ma, ale niewiele brakuje. Sumując dostępne wejściówki we wszystkich sektorach, wychodzi, że w puli jest jeszcze około 4200 wejściówek.

Fot. laczynaspilka.pl
Fot. laczynaspilka.pl

To świetna informacja dla tych fanów, którzy odłożyli zakup biletów na później. Jest jeszcze możliwość zakupu wejściówek (TUTAJ). Radzimy się jednak spieszyć, bo pewnie lada moment PGE Narodowy zostanie wyprzedany.

Kibiców nie odstraszyły ceny. Rywal nie jest z najwyższej półki, a PZPN postanowił zastosować standardowe ceny. Wejściówki podzielono na trzy kategorie, których ceny wynoszą 120, 180 i 240 złotych.

Mecz Polska - Estonia odbędzie się w czwartek 21 marca o godzinie 20:45 (transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport i Pilot WP). Jeżeli wygramy, to pięć dni później zmierzymy się z Finlandią lub Walią. Drugi i zarazem ostatni mecz barażowy rozegramy już na boisku rywala.

Został wyproszony. Zgrzyt na konferencji kadry >>
Reprezentant Estonii został zapytany o Lewandowskiego. Wtedy padły te słowa >>

Komentarze (4)
avatar
chyba się nie znam
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To mecz dla kibiców twardzieli. Trzeba mieć stalowe nerwy, żeby spokojnie oglądać kolejny mecz naszej reprezentacji. 
avatar
regulator
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Estonia to średniak . A nasze Orly w tej chwili ? 
avatar
regulator
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Estonia to średniak . A nasze Orly w tej chwili ? 
avatar
niepodważalny autorytet
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tak miernej gry tej Reprezentacji. NIE WARTEJ "ZŁAMANEGO SZELĄGA" a nie 240złotych!!! Puknijcie się w czoło!!!