Ci kibice narozrabiali podczas meczu. Klub ma dla nich teraz propozycję

Getty Images / Horvath Tamas / Spotkanie Slavia Praga - AC Milan wypełniło trybuny czeskiego stadionu do ostatniego miejsca.
Getty Images / Horvath Tamas / Spotkanie Slavia Praga - AC Milan wypełniło trybuny czeskiego stadionu do ostatniego miejsca.

W 1/8 finału Ligi Europy Slavia Praga spotkała się z AC Milan. W trakcie spotkania rozgrywanego w stolicy Czech doszło do skandalu. Teraz odpowiedzialni za to fani mają możliwość rehabilitacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Slavii Praga zatrzymali się w tym sezonie na 1/8 finału Ligi Europy. Czesi uznali wyższość utytułowanego AC Milan. Przegrali oba spotkania - 2:4 na wyjeździe i 1:3 u siebie. I to właśnie do tego meczu w Pradze na moment wrócimy (został rozegrany 14.03.).

Podczas tego pojedynku na murawę poleciały plastikowe kubki i inne przedmioty. Sędzia i obserwator UEFA opisali te incydenty bardzo szczegółowo i można się spodziewać nałożenia surowej kary na praski klub.

Slavia nie zamierza czekać z założonymi rękami. Klub mógłby próbować namierzyć kibiców, którzy rzucali na murawę różne przedmioty, a potem ich ukarać, ale... Pojawił się inny pomysł.

ZOBACZ WIDEO: "Biało-Czerwone to barwy niezwyciężone"! Wielka radość kibiców po meczu z Estonią

"Każdy, kto chce przyznać się do winy, może zgłosić się mailowo do klubu i będzie mógł odkupić swoje grzechy. Czekamy do poniedziałku, 25 marca" - można przeczytać w komunikacie.

Slavia postanowiła, że tacy fani będą mogli wykonać prace społeczne na rzecz klubu. W ten sposób unikną kary.

A ci, którzy się nie zgłoszą? Slavia zapowiada, że zostaną zidentyfikowani i zapłacą karę finansową do 50 tys. koron (około 8,5 tys. zł). Dodatkowo zostanie nałożony na nich zakaz wstępu na mecze organizowane na stadionie Slavii. Taki zakaz może trwać aż dwa lata.

Klub na razie nie przekazał informacji, ilu fanów postanowiło skorzystać z tej akcji.

Czytaj także:

Transparent na "Żylecie". Kibice Legii uderzyli w ministra >>

Zdemolowali toalety i nie tylko. Są zdjęcia >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty