FC Barcelona jest w opłakanej sytuacji finansowej, ale nie przeszkadza jej to w snuciu planów dotyczących wzmocnień składu. Kataloński klub chce sprowadzać do siebie gwiazdy, choć obecnie może to być niemożliwe.
Media już od dłuższego czasu podają, że Erling Haaland jest głównym celem Barcy na wzmocnienie ataku. Jednak według "Mundo Deportivo" jego transfer może się wydarzyć dopiero dopiero za jakiś czas, a mianowicie w 2025 roku.
Takie informacje w programie na antenie El Chiringuito TV potwierdził dziennikarz Jota Jordi. Jednak on był bardziej stanowczy w swoich słowach i powiedział wprost, że według jego wiedzy, norweski napastnik za 1,5 roku zagra w stolicy Katalonii.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry
Oczywiście w tym miejscu można się zastanowić, co z Robertem Lewandowskim. W przypadku transferu Haalanda Barcelonie nie będą potrzebni dwaj tacy napastnicy, ani nie będzie jej stać na ich utrzymanie, bo przecież obaj zarabialiby krocie.
Według wspomnianego wyżej "Mundo Deportivo" w planie Blaugrany jest sprowadzenie Haalanda w 2025 roku i jednoczesne pożegnanie Polaka w tym samym momencie. Klub nie chce oddawać go już w najbliższym oknie transferowym, a poczekać na godne następstwo.
Czytaj też:
Oto baza reprezentacji Polski na Euro
Stał się gwiazdą. Na tyle go wycenili