Sensacyjne wieści. Powrót Santosa wchodzi w grę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos może nie zagrzać długo miejsca w Stambule. Jak się okazało, grecka federacja wykazuje zainteresowanie 69-latkiem.

W marcu drużyna prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski wpadła w poważny kryzys formy. Besiktas Stambuł przegrał spotkania kolejno: z Galatasaray (0:1), Gaziantep (0:2) i Antalyasporem (1:2).

Bilans podopiecznych Fernando Santosa nie wyglądają najlepiej. Zawodnicy Besiktasu mają problemy ze skutecznością i tylko raz znaleźli drogę do siatki, podczas gdy przeciwnicy zdobyli aż pięć bramek. Pojawiły się wątpliwości, czy Portugalczyk zakończy sezon na ławce trenerskiej (więcej TUTAJ).

- Ciągle jestem krytykowany za defensywną grę. Jednak kondycja fizyczna zawodników nie pozwala na grę z przodu pod presją. Dlatego wydaje się, że gram w obronie. To nie jest prawda - wyjaśnił na konferencji prasowej.

Tymczasem dziennik "Takvim" ustalił, że Santos bardzo szybko może znaleźć nowego pracodawcę, jeśli opuści szeregi Besiktasu. Otóż jego nazwisko ma znajdować się na szczycie listy życzeń greckiej federacji.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry

"Działacze Greckiej Federacji Piłki Nożnej uważnie śledzą przyszłość Fernando Santosa w Besiktasie i rozważają skontaktowanie się z portugalskim trenerem w nadchodzących tygodniach" - napisano.

Na ostatniej prostej reprezentacja Grecja przegrała z Gruzją walkę o awans na mistrzostwa Europy, w związku z czym związek rozgląda się za następcą Gustavo Poyeta. Santos prowadził tę kadrę w latach 2010-2014.

Czytaj więcej:
Korona robi bardzo dużo, by spaść z Ekstraklasy. "Nie tak się walczy o życie"
Liverpool ma konkurencję. Faworyt do objęcia The Reds jest rozchwytywany

Źródło artykułu: WP SportoweFakty