Po przeprowadzce do Fenerbahce Stambuł ofensywny pomocnik rewelacyjnie spisywał się w rundzie jesiennej i wykręcał świetne statystyki w Turcji. Nie da się jednak ukryć, że w minionych tygodniach Sebastian Szymański nieco obniżył loty.
Reprezentant Polski ma przebłyski wysokiej formy. W czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy popisał się ładną asystą, lecz na niewiele to się zdało. Fenerbahce w ostatecznym rozrachunku przegrało 2:3 z Olympiakosem Pireus.
Serdar Ali Celikler po zakończeniu spotkania postanowił wbić szpilkę Szymańskiemu. Ekspert na kanale "NeoSpor" przypomniał, że kadrowicz od wielu tygodni nie znalazł drogi do siatki.
- Jak widzieliśmy, Sebastian Szymański kolejny raz nie był strzelcem. Ostatniego gola strzelił 10 lutego. Sezon Super Lig wchodzi decydującą fazę, a od tygodni chłopak nie strzelił ani jednej bramki. Łatwo jest zdobyć bramkę przeciwko Zimbru itd. - wypalił przed kamerami turecki dziennikarz, który zaliczył małą wpadkę, ponieważ Szymański ostatnią bramkę zdobył 10 stycznia.
Okazję do przełamania Szymański będzie miał w niedzielę (14 kwietnia). Fenerbahce zagra o ligowe punkty z zespołem Fatih Karagumruk.
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu
Czytaj więcej:
Wszystko jasne. Wiemy, gdzie Szczęsny zagra w przyszłym sezonie
John van den Brom głównym kandydatem do objęcia nowego zespołu. "Chciałbym pomóc"