Kilkanaście lat temu Fernando Torres był jedną z największych gwiazd światowego futbolu. Kojarzyli go wszyscy. Wraz z reprezentacją Hiszpanii zdobył mistrzostwo świata w 2010 roku, a w 2008 oraz 2012 wywalczył mistrzostwo Starego Kontynentu.
W klubach także wiodło mu się świetnie. Był zawodnikiem Liverpoolu, Chelsea czy Atletico Madryt. Z drużyną z Londynu w 2012 roku zdobył nawet Ligę Mistrzów. Zakończył karierę w 2019 roku, a obecnie jest trenerem drużyny Atletico Madryt do lat 19.
W rodzinie byłego piłkarza ostatnio wydarzyła się wielka tragedia. Zmarł jego ojciec Jose z którym był bardzo blisko związany. To właśnie on miał ogromny wpływ na karierę piłkarza. Były wychowanek Atletico potwierdził smutną wieść w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Takie gole nie zdarzają się często. Przepiękne trafienie
"Nie mogłem zakończyć tego smutnego dnia bez podziękowań z głębi serca, w imieniu całej rodziny, dla wszystkich za emocjonalne reakcje i słowa szacunku po śmierci mojego ojca. Tato, zawsze będę sprawiał, że będziesz obecny. Kocham cię." - napisał.
Kondolencje piłkarzowi złożyli jego byli koledzy z boiska w tym David De Gea, Pepe Reina, Diego Costa czy Juan Mata.
Czytaj więcej:
Raków potwierdził sensacyjny transfer