Rodzina chce przenieść ciało Maradony. Taki jest powód

Getty Images / Gustavo Garello / Na zdjęciu: Diego Maradona
Getty Images / Gustavo Garello / Na zdjęciu: Diego Maradona

Diego Maradona zmarł w listopadzie 2020 roku. Po niespełna czterech latach rodzina wybitnego piłkarza poprosiła o ekshumację jego zwłok. Szczątki miałyby zostać przeniesione na cmentarz w ekskluzywnej dzielnicy w Buenos Aires - Puerto Madero.

W tym artykule dowiesz się o:

Dalma i Gianina, córki Diego Armando Maradony, a także jego była partnerka Veronika Ojeda, reprezentująca najmłodszego syna legendarnego piłkarza - Diego Fernando, wystąpiły z wnioskiem o ekshumację zwłok Argentyńczyka - poinformował dziennik "Corriere dello Sport".

Ciało Maradony spoczęło na cmentarzu "Bella Vista" w San Miguel, a teraz jego bliscy chcą jego pochówku w "Memorial del Diez" w eleganckiej dzielnicy Buenos Aires - Puerto Madero.

Jak wynika z pisma przedstawionego w argentyńskim sądzie, wniosek bliskich Maradony nie jest powiązany z dochodzeniem ws. śmierci byłego piłkarza SSC Napoli i FC Barcelony. Proces w tej sprawie rozpocznie się 4 czerwca, a ośmiu oskarżonym grozi do 25 lat więzienia.

ZOBACZ WIDEO: To tam Szczęsny z rodziną spędza majówkę. Sentymentalne dla nich miejsce

Wszyscy spadkobiercy Argentyńczyka "wspólnie nalegają, aby zezwolono na transport zwłok w bezpieczniejsze miejsce, gdzie cały naród argentyński i obywatele innych państw będą mogli mu złożyć hołd" - można przeczytać we wniosku bliskich zmarłego piłkarza.

W procesie dotyczącym śmierci Diego Armando Maradony na ławie oskarżonych usiądą m.in. neurochirurg Leopoldo Luque, psychiatra Agustin Cosachov czy psycholog Carlos Diaz. Będą oni odpowiadać za "nieumyślne zabójstwo". Oskarżeni opiekowali się schorowanym piłkarzem i wszyscy, zdaniem prokuratora, zaniedbali swoje obowiązki.

"Brakowało jakichkolwiek działań ratunkowych, które mogłyby zapobiec śmierci" - można przeczytać w akcie oskarżenia.

Na wniosek Vadima Mischanchuka, prawnika psychiatry Agustiny Cosachova i Julio Rivasa, a także obrońcy neurochirurga Leopoldo Luque stworzona została ekspertyza medyczna. Z niej wynika, że Maradona zmarł w wyniku ostrego zatrzymania krążenia i oddechu. Eksperci dodają, że ten stan mógł trwać kilka minut i mógł być spowodowany zjawiskiem naturalnym lub obecnością jakiegoś zewnętrznego czynnika toksycznego.

Obrońcy oskarżonych będą starali się sugerować przed sądem, że do śmierci Maradony przyczyniły się m.in. narkotyki i inne substancje. "Nie można wykluczyć stosowania leków wskazanych terapeutycznie, rzekomo uszkadzających mięsień sercowy, w wyniku bezpośredniego działania, powodujących wspomniane niedokrwienie. Pacjent ma długą i bliską historię zażywania narkotyków i nie może wykluczyć ich obecności" - czytamy w raporcie stworzonym przez dr Pabla Marię Ferrari.

Czytaj także:
- Mógł być bohaterem, pozostał smutek. "Nie chcę zwalać winy na sędziego"
- Miliony dla Wisły Kraków! Triumfator Fortuna Pucharu Polski zgarnął połowę całej puli

Komentarze (1)
avatar
OBYWATEL K
4.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież Maradona to był ćpun