Górnik walczy o europejskie puchary? Jan Urban: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię

PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban

- Nie jest normalne to, co dzieje się w tym sezonie - mówi trener Górnika Zabrze Jan Urban. W poprzedniej kolejce była szansa zbliżyć się do lidera na dwa punkty, ale drużyna nie sprostała zadaniu i dostała tęgie lanie.

Po fenomenalnym początku rundy wiosennej apetyty w Zabrzu urosły do granic możliwości. Przebąkiwano nawet coś o mistrzostwie Polski, ale w poprzedniej kolejce Górnik został brutalnie sprowadzony na ziemię. Przegrana 0:5 z Cracovią była bardzo bolesna i chyba nikt się nie spodziewał takiego scenariusza.

- Dzisiaj można powiedzieć, że traktujemy to jako wypadek przy pracy, bo wiemy, że zagraliśmy słabo, a Cracovii mecz ułożył się dość dobrze. Ale czy rzeczywiście był to wypadek przy pracy? Dowiemy się po meczu ze Stalą - mówił trener Jan Urban podczas konferencji prasowej.

Dodał też, że Stal jest niewygodnym rywalem. I chyba też nieprzewidywalnym, bo nie tak dawno przegrała 2:5 z Wartą Poznań i miała serię słabszych wyników, a w poprzedniej kolejce sensacyjnie pokonała Jagiellonię Białystok.

- Mają dużo doświadczenia, niebezpieczne stałe fragmenty. To wysoki zespół, który sprawia dużo problemów w powietrzu. Przeżyliśmy to już w meczu z Cracovią, wtedy też przeciwnik przewyższał nas w kwestii warunków fizycznych. Teraz będzie podobnie - podkreślił trener Górnika.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Górnik będzie chciał się odkuć za wpadkę w Krakowie. W drużynie jest poczucie niewykorzystanej szansy, bo punkty straciły praktycznie wszystkie drużyny z czołówki. - Nie powiem, że chodzilibyśmy po ścianach, ale czuć byłoby już coś wielkiego. Trzeba bardzo szybko zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Cracovia w jakimś stopniu sprowadziła nas na ziemię - powiedział trener Urban.

Teraz musi zmotywować swoich piłkarzy i sprawić, by ci przystąpili do meczu ze Stalą maksymalnie skoncentrowani. O ile Górnik dobrze radzi sobie w rywalizacji z czołowymi drużynami w lidze, o tyle miewa problemy z tymi teoretycznie słabszymi.

- To są mecze, gdy nie jesteś faworytem i więcej masz do zyskania niż stracenia. Łatwiej jest się wytłumaczyć po przegranej z zespołami z czołówki. Ale to nie dotyczy tylko Górnika. Cracovia nas zlała 5:0, a wcześniej przegrała u siebie z Puszczą Niepołomice. Nie jest normalne to, co dzieje się w tym sezonie - stwierdził szkoleniowiec.

Górnik będzie jednak w sobotnim meczu poważnie osłabiony. Kontuzjowani są Dominik Szala i Szymon Czyż, a za kartki pauzować będzie Lawrence Ennali. - Staram się nie wyolbrzymiać sytuacji, kiedy nie mam do dyspozycji danego zawodnika. Ktoś inny dostanie swoją szansę i liczę, że ją wykorzysta - powiedział trener Urban.

Początek meczu Górnik Zabrze - Stal Mielec w sobotę o godz. 15.

Komentarze (0)