Klopp podsumował swój czas w Liverpoolu. Ten mecz wybrał jako najlepszy

Getty Images / John Powell/Liverpool FC  / Na zdjęciu: Juergen Klopp
Getty Images / John Powell/Liverpool FC / Na zdjęciu: Juergen Klopp

W niedzielę Juergen Klopp ostatni raz poprowadzi Liverpool i tym samym zakończy dziewięcioletnią przygodę z tym klubem. Na konferencji przedmeczowej Niemiec wskazał najlepsze momenty tych lat.

Odejście Juergena Kloppa z Liverpoolu FC to koniec pewnej ery. Niemiec pracował na Anfield tak długo, że w sumie ciężko sobie przypomnieć, jak wyglądał ten zespół przed jego przyjściem i zajęciem miejsca obok ławki rezerwowych. Ten czas był pełen sukcesów dla całego klubu.

The Reds w erze Kloppa wygrali wszystko co mogli i przede wszystkim po latach wreszcie sięgnęli po upragnione mistrzostwo Anglii. Byli też trzy razy w finale Ligi Mistrzów, ale te rozgrywki wygrali tylko raz, gdy w ostatnim meczu walczyli z Tottenhamem.

I to właśnie z europejskimi wieczorami wiąże się część najlepszych przeżyć Kloppa w roli trenera Liverpoolu. Na konferencji prasowej przed niedzielnym starciem z Wolverhampton Niemiec przyznał, że jego ulubionym meczem z tych dziewięciu lat jest półfinałowy rewanż Ligi Mistrzów przeciwko FC Barcelonie w sezonie 2018/19.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny

Wtedy to Anglicy po pierwszym meczu na Camp Nou przegrywali 0:3, a potem na swoim obiekcie wygrali 4:0 i ostatecznie zameldowali się w finale. Z tym spotkaniem wiąże się też ulubiona asysta Kloppa, a mianowicie chodzi o szybko rozegrany rzut rożny przez Trenta Alexandra-Arnolda. Te zagranie przeszło już do historii piłki.

Wybór jego ulubionego gola również musiał być trochę specyficzny, bo chodzi o gola zdobytego przez bramkarza. W 36. kolejce sezonu 2020/21 w doliczonym czasie w pole karne West Bromwich Albion pobiegł Alisson i po chwili cała drużyna fetowała jego bramkę. Dzięki temu trafieniu Liverpool wówczas zachował szansę na grę w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, a w dwóch ostatnich meczach wskoczył z piątej pozycji na trzecią i ostatecznie wystąpił w tych rozgrywkach.

Czytaj też:
Lechia z licencją na Ekstraklasę
Postawił się Łukaszence, w Polsce robi furorę

Komentarze (0)