Sytuacja Xaviego zmienia się jak w kalejdoskopie. Kilka miesięcy temu trener sam zapowiedział swoje odejście z funkcji trenera FC Barcelony, ale ostatecznie zmienił zdanie i wydawało się, że pozostanie w klubie. Teraz nie jest to już takie pewne. Wszystko przez jeden wywiad, który miał rozwścieczyć prezydenta FC Barcelony, Joana Laportę.
Przed spotkaniem z UD Almeria Xavi wypowiedział słowa, które rozpętały burzę. - Jesteśmy w sytuacji, która nie ma nic wspólnego z tą sprzed 25 lat. Wtedy trener przychodził do klubu i mówił, że chce tego, tego i tamtego piłkarza. Teraz tak nie jest. Nie mamy takiej sytuacji, jak inne kluby, których budżety pozwalają na transfery - mówił trener.
Po tych słowach Laporta miał zaprosić Xaviego na spotkanie i zakomunikować mu, że nie będzie dalej pracował w klubie. Tę wieść jednak zdementowano, ale hiszpańskie media wciąż żyją tematem ewentualnego zwolnienia trenera.
Po wygranym spotkaniu z Rayo Vallecano doszło do krótkiego spotkania prezydenta ze szkoleniowcem. Była to jednak rozmowa taka, jak po każdym meczu. Doszło do niej w biurze trenera. Według "Mundo Deportivo", w najbliższych dniach nie zapadnie żadna decyzja dotycząca Xaviego.
Hiszpański dziennik relacjonuje, że po dziesięciu minutach gabinet opuścił dyrektor sportowy Deco, któremu towarzyszyli Joan Sole i Bojan Krkić. Niedługo później stadion opuścił sam Laporta.
Kiedy może dojść do rewolucji w Barcelonie? Jeśli w ogóle nastąpi rozstanie z Xavim, to najwcześniej ogłoszone zostanie ono po ostatnim meczu ligowym, który zaplanowany jest na 25 maja.
Czytaj także:
Lewandowski z wysokimi notami. Tylko zobacz
Kolejny milion. FC Barcelona musi dopłacić za Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)