Lewandowska nie przyszła na mecz Barcy. Taki jest powód

Getty Images / Javier Borrego/Europa Press / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w meczu z Rayo Vallecano, na małym zdjęciu: Anna Lewandowska
Getty Images / Javier Borrego/Europa Press / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w meczu z Rayo Vallecano, na małym zdjęciu: Anna Lewandowska

Robert Lewandowski rozegrał w niedzielę ostatni domowy mecz w tym sezonie. FC Barcelona wygrała z Rayo Vallecano 3:0. Polak wpisał się na listę strzelców, ale jego żona Anna nie widziała tego z wysokości trybun. Zamiast Katalonii wybrała Tatry.

Po raz ostatni w tym sezonie piłkarze FC Barcelony zaprezentowali się na Estadi Olimpic Lluis Companys. Robert Lewandowski już w 3. minucie trafił do siatki (zobacz TUTAJ>>), później dwukrotnie zrobił to Pedri, a mecz z Rayo Vallecano zakończył się pewnym zwycięstwem "Dumy Katalonii".

Anna Lewandowska często w tym sezonie dopingowała męża z trybun areny w Barcelonie. Tym razem jednak świętowała jego bramkę przed telewizorem. Na InstaStories zamieściła krótki film z akcją "Lewego" i podpisem "Goooooooool" (zrzut ekranu zobaczysz poniżej).

Dlaczego Lewandowskiej nie było na meczu? Już kilka godzin wcześniej zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie z podpisem "Reset". Zostało ono zrobione w polskich Tatrach. Wyjaśniła także, jaki jest cel wyjazdu i jak długo będzie przebywać w Polsce.

- Jestem w Zakopanem. Założyłam sobie, że przynajmniej raz w roku będę chodziła w góry, wracała tutaj. Bardzo za nimi tęsknię, są dla mnie sentymentalne. To fajny moment, by się wyłączyć, zrobić tzw. disconnect - mówiła na filmie zamieszczonym na InstaStories.

Lewandowska podkreśliła, że chciała się przygotować do kolejnego obozu treningowego, który rozpoczyna się 20 maja. - To dla mnie bardzo ważny projekt, realizuję go od 10 lat. Chcę być dobrze przygotowana mentalnie. Cieszę się, że znalazłam czas dla siebie. Będę tęsknić, bo to cały tydzień, nie lubię wyjeżdżać z domu na tak długo - dodała.

Fot. instagram.com/stories/annalewandowska
Fot. instagram.com/stories/annalewandowska

Obóz, który organizuje Lewandowska (w ośrodku Dojo Stara Wieś), potrwa do 26 maja.

Z kolei jej mąż raz jeszcze w tym sezonie powalczy o punkty w LaLidze. 26 maja Barcelona zagra na wyjeździe z Sevillą. Robert Lewandowski ma na koncie 18 bramek, ale praktycznie stracił już szanse na obronę tytułu króla strzelców. Stało się tak po niedzielnym popisie Alexandra Sorlotha. Norweg trafił czterokrotnie w meczu z Real Madryt i otwiera klasyfikację - z 23 golami.

Czytaj także: Rywal odjechał Lewandowskiemu. Polak potrzebuje cudu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Komentarze (43)
avatar
import export żywca
22.05.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Każdego trola trzeba też wyszorować pod hydrantem i wysmarować środkiem grzybobójczym, bo były z Papui reklamacje na sztuki żywca ze świerzbem. 
avatar
Gargamel 9
21.05.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Zoneczka Kolderta puszcza sie juz oficjalnie z trenerem Bachaty. Tez bym pouzywal ale mam za malego, Ona lubi zeby byl dlugi i obrotny. 
avatar
Punkt Skupu Żywca
21.05.2024
Zgłoś do moderacji
19
7
Odpowiedz
U nas przed exportem trole są odchudzane lub dotuczone do 140 kg, wymagają też odwszawienia i odpchlenia. 
avatar
Koń się śmieje
21.05.2024
Zgłoś do moderacji
14
3
Odpowiedz
Co prawda pojechałem na bachatę poużywać , ale jej nawet kopytem nie ruszyłem. 
avatar
import export żywca
21.05.2024
Zgłoś do moderacji
19
7
Odpowiedz
Kontrahenci z Papui Nowej Gwinei kupią każdą ilość troli. Preferują sztuki żywca o wadze 130 - 140 kg.