Trener Legii podsumował sezon. "Smakuje gorzko"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Goncalo Feio
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Goncalo Feio
zdjęcie autora artykułu

Goncalo Feio odczuwa niedosyt po ostatniej kolejce. Trener Legii Warszawa zapowiedział, że zrobi wszystko, by stołeczny klub w przyszłym sezonie odzyskał tytuł.

Legia Warszawa zaliczyła kilka potknięć w zakończonym właśnie sezonie, ale zajmując trzecie miejsce w stawce, zapewniła sobie udział w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Na finiszu "Wojskowi" pokonali Zagłębie Lubin 2:1.

Trener ekipy z Łazienkowskiej ma świadomość, że jego podopieczni zawiedli lokalnych kibiców. Oczekiwania wobec piłkarzy były zdecydowanie większe. Na pomeczowej konferencji prasowej Goncalo Feio pokusił się o odważną deklarację.

- Nawet w takim dniu, kiedy trzecie miejsce wszystkim smakuje gorzko - bo wiemy, jaki klub reprezentujemy - kibice byli z nami od początku do końca. Wiemy, czego pragną i pragniemy tego samego. Chciałbym wysłać im wiadomość, że zrobimy wszystko, by za rok cieszyć się z mistrzostwa Polski. To nie są słowa, tylko czyny - mówił.

Feio pogratulował sukcesu Jagiellonii Białystok i podziękował swoim współpracownikom za wkład w wyniki stołecznej drużyny w ostatnich tygodniach. Teraz szkoleniowiec koncentruje się wyłącznie na przygotowaniach do kolejnego sezonu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

- Zamykamy sezon 2023/2024 i zaczynamy pracę nad następnym. Chciałbym powiedzieć kibicom, że wiemy co robimy. Drużyna w to wierzy. Zdajemy sobie sprawę, że następne tygodnie, przed pierwszym treningiem, będę bardzo ważne. Wkładamy wszystkie siły, by odpowiednio przygotować się do kolejnych rozgrywek - zapewnił.

Zawodnicy Zagłębia na stadionie Legii tylko raz znaleźli sposób na Kacpra Tobiasza. Trener Waldemar Fornalik przyznał, że rywale zasłużyli na komplet punktów i upatrywał pozytywów w postawie swojej drużyny.

- Na pewno zależało nam, aby po czterech zwycięstwach dobrze zaprezentować się w Warszawie. Wyglądaliśmy lepiej w drugiej połowie, gdy potrafiliśmy zamknąć Legię na ich połowie, ale gospodarze mieli więcej sytuacji. Wynik jest zasłużony, jednak przy 1:2 mieliśmy okazję Damiana Dąbrowskiego na wyrównanie - wspominał.

Nie da się ukryć, że Zagłębie spisywało się lepiej po zmianie stron. Jako jedyny na listę strzelców po stronie lubinian wpisał się Marek Mróz.

- Do końca walczyliśmy o punkt i to jest budujące. Legia jest zawsze trudnym rywalem i nie gra się tu łatwo. Podyktowali trudne warunki, ciężko nam było w ataku pozycyjnym kreować sytuacje. Nie chcę oceniać teraz całego sezonu. Zakończyliśmy rozgrywki na ósmym miejscu i można dyskutować czy jest to adekwatne miejsce do naszego potencjału - dodał Fornalik.

Czytaj więcej: Znamy czterech polskich pucharowiczów. Zobacz, jak będzie wyglądała ich droga

Źródło artykułu: WP SportoweFakty