Polska zwyciężała w meczach towarzyskich przed Euro 2024. Po pokonaniu 3:1 Ukrainy nadeszła wygrana 2:1 z Turcją. Samopoczucie powinno dopisywać kadrowiczom Michała Probierza przed krótką podróżą do Niemiec.
- Na gorąco, z poziomu boiska, wydawało mi się, że w obronie byliśmy solidni. Kiedy Turcja zdobyła przewagę w posiadaniu piłki, to nie przekładała się ona na zagrożenie naszej bramki. My z kolei po odbiorach mieliśmy dwie, trzy dobre sytuacje podbramkowe. Widzę dużo pozytywów przed Euro, a po meczach towarzyskich - mówi Jakub Moder w rozmowie z TVP Sport.
Nie zabrakło pytania o kontuzje Karola Świderskiego oraz Roberta Lewandowskiego. Obaj napastnicy zeszli z boiska już w pierwszej połowie meczu. Zaledwie kilka dni wcześniej Arkadiusz Milik doznał kontuzji, która wykluczyła go z Euro 2024. Tym samym w polskim obozie mogło zrobić się nerwowo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
- Z tego co rozmawialiśmy, to pewnie są drobne urazy, które wykluczą chłopaków tylko na kilka dni. Zawsze jest dreszczyk w takich sytuacjach, kiedy koledzy z zespołu schodzą z urazami. Potrzebujemy ich zdrowych, ponieważ są to nasi ważni zawodnicy - zaznacza Jakub Moder.
- Po zejściu dwóch zawodników zaczęliśmy dmuchać na zimne, ponieważ najważniejszym punktem zgrupowania jest Euro. Zadaniem trenera było wiedzieć, kogo wpuścić i za kogo, żeby ten mecz pozytywnie zakończyć - dodaje pomocnik reprezentacji Polski.
W meczu przeciwko Turcji zagrał Wojciech Szczęsny i wykazał się w kilku sytuacjach. - Wojtek jest "w gazie". Pokazał to na mundialu i w późniejszych meczach. Mamy za plecami topowego bramkarza, któremu możemy ufać w stu procentach - komplementuje Jakub Moder.
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale