Na tydzień przed rozpoczęciem Copa America reprezentacja Brazylii stacjonuje w Stanach Zjednoczonych. W grupie turnieju zmierzy się z Kostaryką, Paragwajem oraz Kolumbią. Ambicje Canarinhos są oczywiście znacznie większe niż wyjście z grupy, chcą pozostać w USA aż do finału zaplanowanego na 15 lipca w Miami.
Brazylijczycy zagrali towarzysko z gospodarzem Copa America w Orlando. W ich podstawowym składzie znaleźli się między innymi Alisson, Marquinhos, Rodrygo Goes czy Vinicius Junior. Selekcjoner USA odpowiedział wystawieniem doskonale znanych z europejskich boisk Westona McKenniego, Timothy'ego Weaha czy Christiana Pulisicia.
Oba gole w zakończonym remisem 1:1 meczu padły w pierwszej połowie. Brazylia zdobyła prowadzenie w 17. minucie strzałem Rodrygo Goesa po dograniu Raphinhi. Była to więc akcja zawodników Realu Madryt i FC Barcelony. Zaledwie dziewięć minut wystarczyło Amerykanom do wyrównania na 1:1 uderzeniem Christiana Pulisicia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Po przerwie liczne zmiany personalne, ale nie zmienił się wynik 1:1. Brazylia przeważała, czy to pod względem posiadania piłki, czy liczby strzałów. Tych celnych oddała sporo, ponieważ 12, ale Matt Turner dał się pokonać tylko raz. Tym samym USA zremisowało z Canarinhos po raz pierwszy od 2003 roku i po serii siedmiu porażek.
Dla Amerykanów to dobry prognostyk przed Copa America. W grupie zagrają z Boliwią, Panamą oraz Urugwajem.
USA - Brazylia 1:1 (1:1)
0:1 - Rodrygo Goes 17'
1:1 - Christian Pulisić 26'
Składy:
USA: Matt Turner - Joe Scally (85' Shaquell Moore), Chris Richards, Tim Ream, Antonee Robinson - Giovanni Reyna (65' Johnny Cardoso), Yunus Musah (76' Tyler Adams), Weston McKennie - Timothy Weah (75' Brenden Aaronson), Ricardo Pepi (64' Folarin Balogun), Christian Pulisić
Brazylia: Alisson - Danilo, Marquinhos, Lucas Beraldo, Wendell - Lucas Paqueta (65' Andreas Pereira), Bruno Guimaraes (65' Endrick), Joao Gomes (46' Douglas Luiz) - Raphinha (65' Savio), Rodrygo Goes (83' Gabriel Martinelli), Vinicius Junior
Żółta kartka: Gomes (Brazylia)
Sędzia: Said Martinez (Honduras)
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"