To jest ten czas, na który czekali wszyscy fani piłki nożnej w Europie. W piątek wystartowała najważniejsza impreza czterolecia w reprezentacyjnych rozgrywkach Starego Kontynentu. Euro 2024, bo o nim mowa, potrwa do 14 lipca. Udział w nim wezmą 24 reprezentacje, które rozegrają łącznie 51 meczów.
Pierwszy z nich został rozegrany w piątek 14 czerwca. Gospodarze reprezentacja Niemiec zmierzyła się z reprezentacją Szkocji. Podopieczni Juliana Nagelsmanna udowodnili, że są w wyśmienitej formie na początku turnieju.
Nasi zachodni sąsiedzi wygrali 5:1. Dla Niemców gole zdobyli Florian Wirtz, Jamal Musiala, Kai Havertz, Niclas Fuellkrug i Emre Can. Jedyne trafienie dla Szkotów było samobójczą bramką Antonio Ruedigera.
ZOBACZ WIDEO: W tym meczu ma zagrać Lewandowski. "Szanse powinny być dużo większe"
Po meczu trener Niemców Julian Nagelsmann podbiegł pod jedną z trybun, aby zobaczyć się ze swoją partnerką. 36-latek i jego wybranka Lena Wurzenberger czule się objęli i pocałowali. W telewizji nie zostało to pokazane.
Na konferencji prasowej tuż po spotkaniu selekcjoner Niemców wypowiedział się na temat tego zdarzenia oraz jego pseudonimu "Julsi", który na koszulce miała jego wybranka.
- Pseudonim nie jest nowy, mam go już od jakiegoś czasu. Wsparcie mojej partnerki i całej mojej rodziny jest dla mnie niezwykle ważne. Cieszę się, że Lena jest na stadionie i że wspiera mnie. To bardzo cenne, dobre i mam nadzieję, że pomoże mi w wykonywaniu dobrej pracy - przyznał Nagelsmann cytowany przez "Bilda".
Reprezentacja Niemiec w fazie grupowej Euro 2024 zmierzy się jeszcze z Węgrami 19 czerwca o 18:00 i Szwajcarią 23 czerwca o 21:00.
Zobacz także:
Imponujące otwarcie Euro 2024. Niemcy zagrali po mistrzowsku
"Łamanie nóg". Gwiazdy futbolu poruszone tym, co stało się w meczu