Niedzielne spotkanie z reprezentacją Holandii będzie szalenie ważne dla skazywanej na porażkę w grupie D Polski Euro 2024. Za wyniki Biało-Czerwonych odpowiedzialny jest Ronald Koeman. Michał Probierz ma więc godnego siebie przeciwnika, który słynie z kontrowersji.
W przeszłości przez wiele lat pracował w Anglii i zaliczył dość krótki epizod na ławce trenerskiej FC Barcelony. Holender w pierwszej kolejności był jednak wybitnym piłkarzem. Zarówno w Katalonii, jak i w kadrze "Oranje", zapracował sobie na status legendy.
Zdecydowanie największym dokonaniem Koemana i spółki było zdobycie mistrzostwa Europy w 1988 roku. Teraz jako trener 61-latek ma zamiar sprawić niespodziankę, prowadząc drużynę do tytułu za naszą zachodnią granicą.
Zanim w decydującym meczu Holendrzy pokonali 2:0, ZSRR, wyeliminowali gospodarzy w półfinale turnieju. Drużyna RFN prowadziła po golu Lothara Matthaeusa, ale w 74. minucie właśnie Koeman wyrównał, a w samej końcówce zwycięską bramkę zdobył Marco van Basten.
ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Robertem Lewandowskim? "Kadra musi to wyrzucić z głowy"
Holenderscy piłkarze po ostatnim gwizdku schodzili do szatni, lecz postanowili wrócić jeszcze pod sektor swoich kibiców, by przedłużyć radość z historycznego zwycięstwa. Wtedy Koeman postanowił sprowokować miejscowych i wykonał obsceniczny gest, który odbił się szerokim echem.
Koeman najpierw wymienił się koszulkami z Olafem Thonem, żeby potem ostentacyjnie... wytrzeć sobie pośladki trykotem rywala. Na twarzy słynnego piłkarza można było zauważyć uśmiech, chociaż to zachowanie nie przyniosło mu powodów do dumy.
Ujęcie z całego zdarzenia przez wiele lat nie było publikowane w Holandii, natomiast w Niemczech zachowanie Koemana wzbudziło ogromne kontrowersje. Co ciekawe, zdjęcie wykonało pochodzące z Polski małżeństwo fotografów - Barbara i Norbert Rzepkowie.
Krótko po finale z ZSRR zapytany o tę sytuację Koeman podgrzał atmosferę. - Przyznaję, nie wolno mi było zrobić czegoś takiego. Ale nie mogę teraz powiedzieć, że bardzo tego żałuję - mówił sam zainteresowany, cytowany przez "NRC".
Zachowanie Koemana pokazało, że dyplomacja nie jest jego najmocniejszą stronę. Gest miał też wymiar symboliczny, bowiem w Holandii narastały antyniemieckie nastroje po II wojnie światowej. W ten sposób piłkarz chciał wyrównać rachunki.
Koemana nigdy nie spotkała kara za próbę upokorzenia RFN. Zdjęcie wykonane przez Polaków było zresztą jedynym dowodem. Thon niedawno odniósł się do gestu Holendra w rozmowie z "SID". Jak podkreślał, nie żywi do niego urazy.
- Byłem zaskoczony, że chciał moją koszulkę. Nie byłem Beckenbauerem, Matthaeusem ani Voellerem. Mogę znieść to, co zrobił. To i tak znacznie lepiej niż gdyby kopnął mnie w ścięgno Achillesa. Dla niektórych ludzi na przykład plucie jest najgorszą rzeczą. Mój Boże, przecież możesz to wytrzeć. Dopiero następnego dnia przeczytałem w gazecie o tym, co zrobił. Po meczu wypiliśmy kilka piw i dość szybko zapomnieliśmy o jego geście - wspominał Thon.
Mecz 1. kolejki Euro 2024 Polska - Holandia w niedzielę o godz. 15:00. Transmisja w TVP 1, dostępnym także w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
"Skąd ten optymizm". Były dyrektor reprezentacji miażdży Biało-Czerwonych