Szkoci rozbici przez Niemców. "Musimy się pozbierać i to szybko"

PAP/EPA / MOHAMED MESSARA / Na zdjęciu: Steve Clarke
PAP/EPA / MOHAMED MESSARA / Na zdjęciu: Steve Clarke

Reprezentacja Szkocji musi jak najszybciej zapomnieć o druzgocącej porażce 1:5 z gospodarzami Euro 2024. Steve Clarke spodziewał się lepszej gry swoich podopiecznych.

W piątkowy wieczór reprezentacja Szkocji nie potrafiła dojść do głosu. Podopieczni Steve'a Clarke'a właściwie ani razu nie zagrozili niemieckiej bramce. Autorem honorowego samobójczego był Antonio Ruediger, a finalnie "Die Mannschaft" wygrali 5:1 przed własną publicznością.

Niemcy w każdym elemencie gry byli stroną przeważającą i w wielkim stylu rozpoczęli Euro 2024. Dużo powodów do zmartwień mają natomiast Szkoci, którzy już po pierwszym rozegranym spotkaniu znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia.

Clarke był wyraźnie rozczarowany podczas konferencji prasowej. Mimo wszystko selekcjoner nie traci nadziei, że w kolejnych dwóch meczach drużyna z Wysp Brytyjskich sięgnie po komplet punktów i awansuje do fazy pucharowej.

- To był trudny wieczór. Nie zagraliśmy na swoim poziomie. Mecz bardzo szybko nam uciekł. Strata trzeciego gola i otrzymanie czerwonej kartki sprawiły tylko, że był jeszcze trudniej. Później chodziło tylko o minimalizację obrażeń. Myślę, że w drugiej połowie chłopaki dali z siebie wszystko. Pracowali bardzo ciężko, aby utrzymać sensowny wynik. Musimy się po tym pozbierać i to szybko - skomentował Clarke.

W meczu ze Szwajcarią (19.06) Szkocja będzie mogła zmazać plamę po fatalnym występie. Zespół Clarke'a następnie spotka się z Węgrami (23.06).

ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"

Czytaj więcej:
"Skąd ten optymizm". Były dyrektor reprezentacji miażdży Biało-Czerwonych

Komentarze (0)