Bohater Holendrów wysłał SMS-a do swojej dziewczyny. Wszystko przewidział

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wout Weghorst
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wout Weghorst

Wout Weghorst nie mógł wymarzyć sobie lepszego startu podczas Euro 2024. Napastnik zapewnił Holandii triumf nad reprezentacją Polski (2:1). Jak przyznał, przeczuwał, że może przesądzić o wyniku.

Wout Weghorst na ławce rezerwowych rozpoczął niedzielny mecz Euro 2024 przeciwko reprezentacji Polski. Napastnik czekał jednak na swoją szansę i doczekał się w 81. minucie. Właśnie wtedy wszedł na murawę, zastępując na niej Memphisa Depaya.

Dwie minuty wystarczyły, aby Weghorst został bohaterem całej Holandii. Po składnej akcji tej reprezentacji piłka trafiła pod nogi napastnika, który z siedmiu metrów, bardzo mocnym strzałem, pokonał Wojciecha Szczęsnego. Tę próbę próbował blokować jeszcze Bartosz Salamon - bez skutku.

"Zbawiciel kraju" - tak piszą o nim holenderskie media. - To uczucie nie do opisania - powiedział cytowany przez serwis nos.nl. Weghorst zdradził także, że rano wysłał SMS-a do swojej dziewczyny, w którym napisał, że wejdzie na murawę i zdobędzie bramkę jeśli wynik będzie wyrównany.

I trzeba przyznać, że doskonale przewidział przyszłość. - Byłem na go gotowy przez cały tydzień. To wymarzony scenariusz - podsumował.

Weghorst nie ma wątpliwości, że dobre wejście w turniej i wygrana w pierwszym spotkaniu są pozytywnym prognostykiem na kolejne dni. Ale ma ochotę na znacznie więcej. - Jesteśmy gotowi napisać historię - zaznaczył.

Dodajmy, że Weghorst od lat jest w związku z Niką van Esch. Para ma razem trzy córki: Juul, Lucie i Suze.

Czytaj także: Zabrakło ośmiu minut. Tak Holendrzy nas skarcili (WIDEO)

ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty