W sezonie 2023/24 zarówno w PKO Ekstraklasie, jak i w Fortuna Pucharze Polski doszło do sensacji. W najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju najlepsza okazała się bowiem Jagiellonia Białystok, a w drugich z wymienionych rozgrywek występująca w Fortuna I lidze Wisła Kraków.
Tym samym w rywalizacji o Superpuchar Polski dojdzie do pojedynku Jagiellonii z Wisłą. W środę (19 czerwca) Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie poinformował o terminie, w którym odbędzie się to spotkanie.
Otóż do meczu ma dojść w niedzielę, 7 lipca. Godzina nie została jeszcze podana i poznamy ją w osobnym komunikacie. Gospodarzem spotkania będzie mistrz Polski, czyli do rywalizacji dojdzie w Białymstoku. Jednak w sprawie tej pojawił się problem.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci o meczu z Austrią. "To będzie najważniejsze"
Mają zagrać na... zajętym stadionie
Otóż okazuje się, że niemożliwym jest, aby spotkanie w ramach Superpucharu Polski odbyło się na stadionie Jagiellonii. W terminie 5-7 lipca na Stadionie Miejskim w Białymstoku odbędzie się kongres Świadków Jehowych, co jest już zaplanowane i zarezerwowane od dłuższego czasu.
- To jeden z wielu powodów - podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty Kamil Świrydowicz, rzecznik prasowy mistrza Polski.
- 6 lipca będziemy w drodze powrotnej ze zgrupowania, w dodatku gramy jeszcze sparing tego dnia z Legią w LTC (Legia Training Center - przyp. red.), także mecz Superpucharu jest niemożliwy. Zwłaszcza właśnie, że obiekt jest już zarezerwowany i do żadnej innej imprezy tam nie dojdzie - dodał w tym temacie.
Prezes skontaktował się z PZPN
Dowiedzieliśmy się również, że Jagiellonia podjęła już działania w temacie terminu rywalizacji o Superpuchar Polski. W końcu największym problemem jest to, że nie ma żadnych szans, by 7 lipca na stadionie w Białymstoku odbył się mecz.
- My się dzisiaj (19 czerwca) o tym dowiedzieliśmy z X-a (dawniej Twitter przyp. red.). Z tego co się orientuje prezes zarządu wysłał w odpowiedzi do PZPN nasze stanowisko w tej sprawie. Zobaczymy, czy zostaną podjęte kroki w celu zmiany terminu, czy jednak nie. W przypadku reakcji będziemy informować w mediach społecznościowych - przekazał nam Świrydowicz.
Tym samym pewne jest, że w przypadku braku zmiany terminu meczu ten odbędzie się na innym obiekcie. Cała sprawa obecnie pozostaje w gestii Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty