W czerwcu 2012 roku w Polsce i Ukrainie odbywały się mistrzostwa Europy. Zmagania piłkarzy przyciągnęły na stadiony tłumy kibiców. Los chciał, że podczas jednego ze spotkań kamery wyłapały na trybunach Natalię Siwiec.
O Polce głośno zrobiło się w wielu zagranicznych mediach. Fani piali z zachwytu na widok urodziwej brunetki. Kobieta została nawet okrzyknięta Miss Euro 2012. Nie brakowało jednak zarzutów w jej stronę.
Niektórzy sugerowali, że popularność to efekt "ustawki". - Pewnie wiele osób i tak myśli, że to wszystko było celowym zabiegiem, ale ja powtarzam po raz wtóry, że stało się to zupełnie przypadkowo - mówiła swego czasu w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
Choć od Euro 2012 mija już 12 lat, to Siwiec nic nie straciła z urody. W jej mediach społecznościowych można znaleźć aktualne zdjęcia (kilka z nich prezentujemy na końcu artykułu).
Fani w komentarzach pod zdjęciami Siwiec rozpływają się nad wyglądem Polki. "Prześliczna", "Cudowna", "Zjawiskowa", Nie mogę oderwać od ciebie wzroku", "Jedno wielkie wow", "Oddaj trochę urody" - czytamy.
Przypomnijmy, że kobieta ma za sobą odważne sesje zdjęciowe w takich magazynach, jak "CKM", "Playboy", "Esquire", "FHM", czy "Maxim". Obecnie Siwiec mieszka w Meksyku, a konkretnie w Tulum. Od kilku lat jest szczęśliwą mamą dziewczynki o imieniu Mia.
Zobacz także:
"Poniżej wszelkich standardów". Burza po tym, co działo się na meczu Euro 2024
Chce zmian w składzie Polaków. "Zdziwię się, jeśli wybiegnie w jedenastce"