W czwartek (20 czerwca) w jednym z meczów mierzyły się reprezentacje Danii i Anglii. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów 1:1. Po ostatnim gwizdku dużo mówiło się nie tylko o samym wyniku, ale także o stanie murawy.
Ta na obiekcie we Frankfurcie nie była w najlepszym stanie. Już w początkowej fazie spotkania Kyle Walker poślizgnął się na murawie i niewiele brakowało, a doznałby kontuzji. Anglik po tej sytuacji musiał zmienić korki.
Ślizgał się nie tylko Walker, ale także inni zawodnicy. Nie umknęło to uwadze duńskich i angielskich mediów, które nie pozostawiły na gospodarzach obiektu we Frankfurcie suchej nitki. W język nie gryzł się także były zawodnik, Jonas Hebo Goldmann.
ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza
- Murawa jest poniżej wszelkich standardów. To mecz grupowy mistrzostw Europy i to niewiarygodne, jak bardzo jest w złym stanie - mówił w przerwie meczu Jonas Hebo Goldmann, którego cytuje portal sport.tv2.dk.
Organizatorzy dostrzegli problem z murawą. Po gwizdku sędziego zapraszającego zawodników do szatni na przerwę na płycie boiska pojawiły się służby, które próbowały naprawić sytuację. Tego nie udało się zrobić.
Dodajmy, że po dwóch kolejkach fazy grupowej reprezentacja Anglii znajduje się na prowadzeniu w grupie C z 4 punktami na koncie. Duńczycy do tej pory zgromadzili dwa "oczka".
Zobacz także:
Chce zmian w składzie Polaków. "Zdziwię się, jeśli wybiegnie w jedenastce"
Nie przejmuje się Lewandowskim. Mówi, co Austriacy z nim zrobią