Piłkarze reprezentacji Polski mieli świadomość, jak ważne jest spotkanie z Austrią. Aby zachować szanse na awans do fazy pucharowej tegorocznych mistrzostw Europy, podopieczni Michała Probierza potrzebują trzech punktów.
W piątkowy wieczór na Stadionie Olimpijskim w Berlinie Biało-Czerwoni mogli czuć się jak u siebie. Tysiące polskich kibiców zgromadziło się na trybunach. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego fani głośno odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.
Na trybunach nie mogło oczywiście zabraknąć sternika federacji. Prezes PZPN znalazł się w doborowym towarzystwie na trybunach.
Cezary Kuleszy został przyłapany przez fotoreporterów razem z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem, wiceministrem Piotrem Borysem, a także ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Burza w godzinie rozpoczęcia meczu Polaków. Co z murawą?
Sławomir Nitras już wcześniej zapowiadał, że pojawi się na meczu w Berlinie. - Jestem przekonany, że premier Donald Tusk spotkanie będzie oglądał w telewizji - dodał polityk na antenie Radiowej Jedynki.
Czytaj więcej:
Przebudzenie po fatalnym początku meczu. Rewolwery znów wystrzeliły