W rozgrywanym w Dortmundzie meczu Portugalia - Turcja faworyt mógł być tylko jeden. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego odniosła pewne zwycięstwo 3:0 i zagwarantowała sobie awans do 1/8 finału Euro 2024 z pierwszej pozycji w grupie F. Fani obejrzeli w sumie trzy gole, ale jeden z nich był wyjątkowy, bo zdobył go... turecki piłkarz.
Jak doszło do kuriozalnej bramki? Joao Cancelo wyprowadził piłkę, ale jego podanie do Cristiano Ronaldo było niecelne. Gdy wydawało się, że nic złego nie może się już wydarzyć, Samet Akaydin podał do Altaya Bayindira. Uczynił to jednak tak, że futbolówka minęła tureckiego golkipera i wturlała się do bramki.
Oczywiście radość Portugalczyków z bramki była ogromna. Skorzystali oni z błędu defensywy rywali i prowadzili już 2:0. Telewizyjne kamery nagrały całą sytuację. Wymowne było zachowanie Cristiano Ronaldo.
CR7 czekał bowiem na piłkę od Cancelo. Gdy jednak pomocnik pomylił się, kapitan Portugalczyków był wyraźnie niezadowolony. Utytułowany napastnik odwrócił się plecami do piłki i wówczas doszło do wspomnianej wyżej szokującej sytuacji.
Ronaldo bramki w sobotnim meczu nie strzelił, ale zaliczył asystę przy trzecim trafieniu dla swojej drużyny. Wraz z Bruno Fernandesem wyszedł w sytuacji 2 na bramkarza i zamiast strzelać, zdecydował się idealnie obsłużyć rodaka.
Czytaj także:
Berliński koszmar. Polska przegrywa z Austrią i jest jedną nogą za burtą
"Karygodne". Wybrano najgorszego Polaka na boisku
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Co z przyszłością Michała Probierza? Reprezentanci mówią jednym głosem