Ostatnia kolejka zmagań w grupie B przyniosła wielkie emocje. Szczególnie w meczu rozgrywanym w Lipsku, w którym mierzyły się ekipy Chorwacji i Włoch. Piłkarze z Bałkanów potrzebowali zwycięstwa, aby zapewnić sobie prawo gry w 1/8 finału Euro 2024. Reprezentantom Italii wystarczał remis.
W 54. minucie Luka Modrić nie wykorzystał rzutu karnego. Po chwili otrzymał szansę na rehabilitację i ulokował piłkę w bramce z bliskiej odległości. Jego Chorwacja była wówczas w siódmym niebie. Gdy pomocnik Realu Madryt schodził z boiska w 80. minucie przy wyniku 1:0, był żegnany gromkimi brawami.
Ale w końcówce zrobiło się nerwowo, bo Włosi rzucili się do szaleńczych ataków. Ten ostatni przyniósł im wyrównującego gola. Piłka trafiła do Mattii Zaccagniego, a ten posłał futbolówkę w samo okienko bramki Dominika Livakovicia.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"
Kamery zarejestrowały, jak na tę sytuację zareagował Modrić. 38-latek przeżywał tak bardzo wydarzenia na boisku, że aż włożył sobie koszulkę do ust. Po wyrównującym trafieniu siedział wyraźnie posmutniały na ławce rezerwowych.
Po zakończeniu spotkania utytułowany piłkarz był załamany. Starali się go pocieszyć koledzy z reprezentacji.
Chorwacja zakończyła zmagania w grupie B z dorobkiem tylko dwóch punktów i zajęła trzecie miejsce. Ma jeszcze niewielkie szanse, aby awansować do fazy pucharowej, ale w tym celu musi liczyć na korzystny układ wyników w innych grupach.
Czytaj także:
Berliński koszmar. Polska przegrywa z Austrią i jest jedną nogą za burtą
"Karygodne". Wybrano najgorszego Polaka na boisku