To był mecz, który w napięciu trzymał do ostatniej sekundy. Reprezentacja Chorwacji rywalizowała z Włochami o drugie miejsce w grupie. To Chorwaci objęli prowadzenie dzięki bramce Luki Modricia, który najpierw nie wykorzystał rzutu karnego, ale po kilku chwilach zrehabilitował się za ten błąd i trafił do siatki rywali.
Chorwaci prowadzili do 97. minuty i ten wynik dawał im drugie miejsce w grupie. W ostatniej z doliczonych ośmiu minut wyrównał Mattia Zaccagni. Włosi oszaleli z radości, a Chorwaci zamilkli. Ten rezultat oznaczał, że reprezentacja Włoch gra dalej, a Chorwacja potrzebuje cudu, by wyjść z grupy.
Swojego smutku nie krył Modrić. Na pomeczowej konferencji prasowej doszło do wzruszającego momentu. Włoski dziennikarz podziękował chorwackiemu piłkarzowi za lata kariery.
- Chciałem ci podziękować za wszystko, co pokazałeś, nie tylko tego wieczoru, ale przez całą twoją karierę. Po raz kolejny pokazałeś się jako zawodnik najwyższej klasy. Zdobyłeś bramkę pomimo niewykorzystanego rzutu karnego. Chciałem ci tylko to powiedzieć, że proszę cię abyś nigdy nie odchodził na emeryturę. Jesteś jednym z najlepszych graczy, jakich kiedykolwiek komentowałem, dziękuję - powiedział włoski dziennikarz.
Na te słowa Modrić zareagował włoskim "grazie", czyli "dziękuję". Sytuację można zobaczyć poniżej.
- Dziękuję bardzo za ten wspaniały hołd. Ja też chciałbym grać wiecznie, ale pewnie nadejdzie taki moment, że będę musiał zawiesić buty na kołku. Będę grał dalej, nie wiem jak długo, ale bardzo dziękuję za Twoje słowa - powiedział. - Grazie - ponownie podziękował po włosku Modrić.
Czytaj także:
Boniek mocno o reprezentacji Polski. "Nie rozumiem tego"
Mbappe jest gotowy. Francuzi nie mają wyjścia, muszą ściągnąć maski. Fatalna informacja dla Polaków
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Ma 39 lat na karku, a wciąż zachwyca. Jego słowa odbiły się szerokim echem