To już pewne! Wielki hit w ćwierćfinale Euro 2024

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: reprezentacja Hiszpanii
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: reprezentacja Hiszpanii

W niedzielę poznaliśmy dwie pierwsze pary ćwierćfinałowe na Euro 2024. Jedną tworzą dwie najlepiej grające drużyny na turnieju. Czy mecz Hiszpania - Niemcy to przedwczesny finał mistrzostw Europy?

Jako pierwsi w ćwierćfinale zameldowali się Niemcy, którzy w sobotę w meczu 1/8 finału pokonali Danię (2:0). Gospodarze czekali na zwycięzcę pary Hiszpania - Gruzja (4:1). Mimo sensacyjnego początku i prowadzenia debiutantów po samobójczym trafieniu Robina le Normanda, podopieczni Luisa de la Fuente pewnie zwyciężyli 4:1.

Mecz Hiszpania - Niemcy będzie spotkaniem dwóch - w powszechnej opinii - najlepiej grających i najskuteczniejszych ekip Euro 2024. Niemcy strzelili dotąd 10 goli, a Hiszpanie - 9. To też rywalizacja rekordzistów turnieju - obie reprezentacje zdobywały dotąd mistrzostwo Europy po trzy razy.

W drugiej znanej już parze ćwierćfinałowej zagrają Anglia i Szwajcaria. Zespół Garetha Southgate'a w niesamowitych okolicznościach ograł Słowację (2:1). Do piątej minuty doliczonego czasu gry drugiej połowy Anglicy przegrywali 0:1, wtedy przewrotką wyrównał Jude Bellingham, a na początku dogrywki bramkę na wagę awansu zdobył Harry Kane.

Z kolei Szwajcarzy gładko rozprawili się z Włochami (2:0). To oznacza, że nie ma już w Niemczech drużyny broniącej tytułu. Dotąd tylko jednemu mistrzowie Europy udało się obronić trofeum - Hiszpanii w latach 2008-2012. Więcej TUTAJ.

Kolejnych ćwierćfinalistów poznamy w poniedziałek (01.07) i wtorek (02.07), kiedy odbędą się kolejne mecze 1/8 finału. Ćwierćfinały Euro 2024 zostaną rozegrane w piątek (05.07) i sobotę (06.07).

Pary 1/4 finału Euro 2024:
Hiszpania - Niemcy (05.07, godz. 18)
Portugalia/Słowenia - Francja/Belgia (05.07, g. 21:00)
Anglia - Szwajcaria (06.07, godz. 18)
Rumunia/Holandia - Austria/Turcja (06.07, g. 21:00)

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wiele pytań po meczu Niemców. Eksperci czują niesmak

Źródło artykułu: WP SportoweFakty