Spory ruch wokół Rakowa. Yeboah do Serie A, za niego Grek?

PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Waldemar Deska / Na zdjęciu: Marek Papszun

John Yeboah może w najbliższym czasie odejść z Rakowa Częstochowa. Gianluca Di Marzio poinformował, że interesuje się nim beniaminek Serie A - Venezia. Z kolei do Rakowa może trafić grecki skrzydłowy.

Raków Częstochowa przechodzi przed sezonem 2024/25 kolejną kadrową rewolucję. Z zespołu odeszło już sześciu zawodników, a kolejni są w drodze.

Jednym z nich dość nieoczekiwanie może być John Yeboah, aktualnie przebywający w USA na Copa America wraz z reprezentacją Ekwadoru. Jak poinformował Gianluca Di Marzio, 24-latek znalazł się pod lupą Venezii, która w poprzednim sezonie wywalczyła awans do Serie A i będzie szukać wzmocnień.

Yeboah został wykupiony przez Raków za 1,5 miliona euro. Ma kontrakt ważny do 30 czerwca 2026 roku, zatem Venezia będzie musiała zaoferować atrakcyjne pieniądze, by przekonać Michała Świerczewskiego do sprzedaży jednej ze swoich gwiazd. Nawet pomimo faktu, że Yeboah w Rakowie w żadnym stopniu nie nawiązał do występów w Śląsku Wrocław i jego pobyt pod Jasną Górą nie był - jak dotąd - pasmem sukcesów.

Oczywiście to nie tak, że piłkarze będą jedynie opuszczać Raków. Do zespołu dołączyły już dwie nowe osoby: Vassilis Sourlis i Adriano Amorim. A niebawem dołączy kolejny zawodnik. Jak informuje "Sport24" do Rakowa ma trafić grecki skrzydłowy Lazaros Labrou.

Labrou niedawno rozwiązał kontrakt z Excelsiorem Rotterdam. Miał dobre liczby w holenderskiej Eredivisie w poprzednim sezonie (8 goli, 10 asyst). Jego zespół spadł jednak z ligi po barażach. Wspomniane źródło twierdzi, że negocjacje są na zaawansowanym etapie.

Co ciekawe, dwa lata temu Labrou był w kręgu zainteresowań Legii Warszawa, ale ostatecznie nie udało się sfinalizować tego transferu.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Cristiano Ronaldo pokazał ludzką twarz. "Jest w porządku gościem"

CZYTAJ TAKŻE:
Nikt tego nie zrobił. Magiczna noc portugalskiego bramkarza
"Mafia". Zdjęcie z Euro 2024 obiega sieć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty