Ekipa Ronalda Koemana miała problemy w grupie D, a potem dopisało jej szczęście w drabince fazy pucharowej Euro 2024. Po sobotnim zwycięstwie 2:1 nad Turcją, reprezentacja Holandii zameldowała się w półfinale turnieju.
Styl gry "Oranje" pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Nie da się ukryć, że pomimo awansu Holendrzy nie grali dotąd na miarę swojego potencjału. Według Tomasza Hajty, drużynie dużo brakuje do czasów swojej świetności.
- W ogóle Depaya bym nie wymieniał wśród największych tego turnieju. To nie jest takie nazwisko ani taki zawodnik. Jak mówimy o reprezentacji Holandii, to mówimy o jakichś "nadpiłkarzach". Grali bracia De Boer, Koeman, Gullit, Van Basten, Rijkard, Overmars, Kluivert - wspominał w programie "Cafe Euro Cast".
Największym sukcesem reprezentacji Holandii było wygranie mistrzostw Europy w 1988 roku. Nie można wykluczyć scenariusza, w którym grupowi rywale polskiej kadry powtórzą ten wyczyn. W półfinale zmierzą się z reprezentacją Anglii.
- To była reprezentacja, którzy wszyscy się bali. Oni na tym "fejmie" jadą. To nie są już takie nazwiska. Nie podobała mi się Barcelona Koemana i nie podoba mi się jego reprezentacja Holandii. Takie drużyny, które grały fajną piłkę, jak Austria, Szwajcaria czy choćby Turcja, są już poza turniejem - dodał Tomasz Hajto.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Gorzkie słowa o Cristiano Ronaldo. "Osłabił reprezentację Portugalii"
Czytaj więcej:
Sześć minut wstrząsnęło rewelacją Euro 2024