Prezydent Chorzowa o nowym stadionie przy Cichej 6

Materiały prasowe / gmt.com.pl / Projekt nowego stadionu Ruchu Chorzów raczej będzie zmieniony
Materiały prasowe / gmt.com.pl / Projekt nowego stadionu Ruchu Chorzów raczej będzie zmieniony

Na obiekcie przy Cichej 6 w Chorzowie odbyło się spotkanie prezydenta Chorzowa Szymona Michałka z dziennikarzami. Rozmawiano m.in. o nowym stadionie.

Za siedem dni Ruch Chorzów rozpocznie sezon w Betclic 1. lidze. Niebieskim nie udało się utrzymać w PKO Ekstraklasie. Celem jest szybki powrót do elity. - Nie wiem, ile nam to zajmie. Rok, dwa lata. Dla Ruchu opłacalna jest gra w Ekstraklasie - przyznał, podczas briefingu prasowego, prezydent Chorzowa Szymon Michałek.

Nadchodzący sezon Ruch w całości jako gospodarz spędzi na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W pierwszej rundzie rozegra tam siedem meczów, w drugiej dziesięć. Pierwotnie mecz z Górnikiem Łęczna miał odbyć się na boisku rywala (miało dojść do zmiany gospodarza), ostatecznie do potyczki dojdzie na chorzowskim obiekcie. Wszystko przez to, że jedna z wcześniej zaplanowanych tam imprez nie odbędzie się.

W efekcie Ruch po premierowym występie w Opolu z Odrą zagra dwa kolejne mecze na Stadionie Śląskim, a później czekają go cztery spotkania wyjazdowe. Następnie domowa potyczka z Górnikiem i seria trzech gier w roli gościa. Dopiero końcówka rundy przebiegać będzie w zwyczajowo przyjętym w terminarzu trybie.

W kolejnych sezonach do takiej sytuacji już nie dojdzie. Ruch, miasto i Stadion Śląski ściśle współpracują przy planowaniu imprez uwzględniając fakt, że mniej więcej co dwa tygodnie Niebiescy będą rozgrywali u siebie mecz ligowy.

Taka sytuacja potrwa jeszcze co najmniej przez trzy lata. Prezydent Michałek zdradził, że trwają rozmowy na temat budowy nowego obiektu. Jak na razie większych konkretów nie był w stanie przedstawić.

- Myślimy wielotorowo. W niedzielę i poniedziałek wybieram się do Warszawy na rozmowy z projektantami. Musimy przeliczyć jaką pojemność powinien mieć nowy obiekt. Moim prywatnym zdaniem to od 21 do 24 tysięcy kibiców. Kluczowa w tym jest kwestia montażu finansowego - wyjaśnił prezydent miasta, który dodał, że wkrótce okaże się czy dotychczasowy projekt obiektu będzie brany pod uwagę w kontekście dalszych prac. Wydaje się, że szanse na to są niewielkie.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem

Najtrudniejszą sprawą w całej operacji są oczywiście finanse. W grę wchodzą, w najczarniejszym scenariuszu obligacje. Jest jednak nadzieja na dofinansowania, takie jak chociażby przy budowie obiektu GKS-u Katowice, gdzie 40 mln zł dołożył Górnośląski Związek Miast. Chorzów liczy na częściowe dofinansowanie z Ministerstwa Sportu, np. na tereny zielone. Sondowane są także kwestie dotacji z Unii Europejskiej.

Wiele wskazuje na to, że w 2025 roku rozpoczną się prace rozbiórkowe obecnego obiektu. Wcześniej ma się pojawić więcej konkretów na temat nowego obiektu. Będą znane wyniki audytu miejskich finansów. - Ten stadion ma służyć całemu społeczeństwu, a nie tylko Ruchowi Chorzów. Drużyna będzie rozgrywała w nim mecze raz na dwa tygodnie, a obiekt ma tętnić życiem przez cały czas - stwierdził Szymon Michałek.

Na stadionie mają powstać muzeum, czy restauracje. Będzie także m.in. kręgielnia, której w Chorzowie brakuje. - Fajny ten samorząd, tylko po co ta polityka. Pewne kwestie byłyby łatwiejsze gdybyśmy się nie zagłębiali w kwestie różnic politycznych. Ja pozostanę bezpartyjny, ale jestem w stanie współpracować z każdym, kto chciałby tutaj przyprowadzić środki, rozumie potrzebę społeczną, kulturalną i sportową tego miasta i chciałby inwestować środki i nam pomóc. Chorzów sam sobie z tym nie poradzi. Mam mandat ku temu, aby inwestycję wykonać i doprowadzić do tego, aby obiekt powstał - dodał.

Czytaj także:
Ruch Chorzów kupił obrońcę Stali Rzeszów
Ruch Chorzów zaprezentował sponsora i nowe koszulki

Komentarze (0)