Od 9 lipca trwały poszukiwania Pablo Sancheza-Cabezudo, natomiast o jego zaginięciu dowiedzieliśmy się za sprawą serwisu eldesmarque.com. W tamtym dniu Hiszpan po południu opuścił swój dom na motocyklu i od tamtej pory słuch o nim zaginął.
Dwa dni później jego partnerka zgłosiła się na komendę, by zgłosić zaginięcie partnera. W akcji poszukiwawczej uczestniczyli zarówno policjanci, jak i SOS Desaparecidos, gdzie widniało ogłoszenie na temat Sancheza-Cabezudo.
We wtorek (16 lipca) z Hiszpanii napłynęły najgorsze możliwe informacje dotyczące poszukiwań 35-latka. W miejscowości Sesena odnaleziono zostało ciało. Obecnie badane są okoliczności jego śmierci.
"Nasz zaginiony kolega z komisariatu Parla został niestety odnaleziony martwy. Składamy najszczersze kondolencje całej rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam rozpowszechnić informację o jego zaginięciu. Spoczywaj w pokoju Pablo" - napisała w mediach społecznościowych Hiszpańska Federacja Policji.
Sanchez-Cabezudo łączył obowiązki mundurowego z grą w piłkę nożną, występując w trzeciej lidze regionalnej w miejscowym klubie San Pedro de Humanes. W przeszłości bronił barw drużyn z Madrytu, takich jak Amoros, Malvarrosa czy Campamento.
- Pablo prowadził normalne życie. Miał pracę i dobrze dogadywał się ze swoją rodziną oraz współpracownikami. Nie miał problemów zarówno psychicznych, jak i zdrowotnych - brzmiała wypowiedź prezesa SOS Desaparecidos na jego temat, którą cytuje wspomniany wcześniej hiszpański portal.
Przeczytaj także:
Jagiellonia poznała przeciwnika w grze o Ligę Mistrzów