W drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów nasi wschodni sąsiedzi trafili na Partizan Belgrad. Dynamo Kijów otrzymało zielone światło, żeby swoje domowe spotkanie rozegrać na stadionie Motoru w Lublinie.
Atmosfera była niezwykle napięta jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Trener Ołeksandr Szowkowski zapowiedział, że jego podopieczni nie będą mieli absolutnie żadnego kontaktu z rywalami poza tym na polu gry.
Decyzja Ukraińców miała związek z tym, że dwa tygodnie temu Partizanu wziął udział w turnieju towarzyskim w Rosji, co wzbudziło duże kontrowersje. We wtorek piłkarze Dynama wybiegli na murawę z niebiesko-żółtymi flagami i z dużą niechęcią przywitali się z Serbami.
To nie wszystko, bo w Lublinie dali o sobie znać też ukraińscy kibice. Jak podał w serwisie X dziennikarz Kacper Ciuksza, przed ogłoszeniem wyjściowej "jedenastki" Partizana z trybun rozległy się gwizdy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
Zawodnicy Dynama najwidoczniej byli podwójnie zmotywowani i obecnie są o krok od awansu do kolejnej rundy po rozbiciu Partizana 6:2. Za tydzień (31 lipca) w Belgradzie odbędzie się spotkanie rewanżowe.
Czytaj więcej:
Ukraińcy grają w Lublinie. Na banerach pojawił się napis