Na własnym stadionie Legia Warszawa odprawiła Walijczyków z kwitkiem. Ekipa Goncalo Feio urządziła sobie trening strzelecki przy Łazienkowskiej i w ostatecznym rozrachunku zwyciężyła aż 6:0 z Caernarfon Town FC.
"Wojskowi" zrobili wszystko, żeby już w pierwszym meczu niemal zapewnić sobie przepustkę do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Kacper Chodyna pojawił się na murawie w drugiej połowie i asystował przy ostatniej bramce.
Dla Chodyny był to oficjalny debiut po przeprowadzce do Legii. Skrzydłowy podzielił się odczuciami przed kamerą Polsatu Sport.
- Bardzo przyjemny wieczór. Czekałem, żeby wyjść na boisko w tej koszulce. Grałem tu już w innych zespołach, ale nie w Legii. Super i oby tak było za każdym razem - mówił nowy nabytek warszawian.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
Chodyna na ten moment nie jest pierwszym wyborem trenera. 25-latek ma nadzieję, że wystąpi od początku rewanżu, zaplanowanego na 1 sierpnia.
- Troszkę nerwowo weszliśmy w ten mecz. Lepiej rozpoczęliśmy drugą połowę, szybko zdobyliśmy bramkę. Potem każdy już spuścił z siebie ciśnienie i zaczęliśmy grać swoją piłkę. Wiadomo, że chcemy grać co 3 dni do końca roku. Myślę, że w rewanżu będzie trochę rotacji - kontynuował.
Czytaj więcej:
Nokaut przy smutnej Łazienkowskiej. Legia Warszawa zrobiła swoje