Kapitan Jagiellonii o rywalizacji z Bodo. "Nie mamy się czego obawiać"

WP SportoweFakty / Kuba Duda
WP SportoweFakty / Kuba Duda

Jagiellonia Białystok bez problemu pokonała 3:1 FK Paneveżys w meczu rewanżowym II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Po tym spotkaniu swoimi odczuciami przed kamerami Polsatu Sport podzielił się Taras Romanczuk.

Mistrz Polski bardzo pewnie wygrał dwumecz z FK Paneveżys (4:0, 3:1). W drugiej odsłonie tej rywalizacji Jagiellonia Białystok odniosła przekonujące zwycięstwo przed własną publicznością. Po zakończeniu zmagań Taras Romanczuk podsumował środowe spotkanie.

- Nasze nastawienie było bardzo dobre. Nie chcieliśmy lekceważyć przeciwnika. W piłce już nie takie rzeczy się zdarzały. Cieszymy się, że wygraliśmy, punkty do rankingu się przydadzą - powiedział pomocnik.

Reprezentant Polski odniósł się także do następnego dwumeczu w ramach eliminacji Ligi Mistrzów, w którym rywalem mistrza Polski będzie FK Bodo/Glimt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

- Nie mamy się czego obawiać. Mamy pierwszy mecz u siebie, będzie stadion pełen kibiców. Każdy czeka na takie spotkania. Fani nas poniosą i pomogą nam wygrać - podkreślił Romanczuk.

W trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Jagiellonia zmierzy się z mistrzem Norwegii. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w środę 7 sierpnia w Białymstoku. Rewanż na wyjeździe zaplanowano na wtorek 13 sierpnia.

Czytaj także:
Jagiellonia przełoży mecz w Ekstraklasie. Prezes potwierdził
Historyczny awans Jagiellonii! Szykuje się żółto-czerwona jesień w Europie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty