Napastnik trafił do Śląska Wrocław z Hapoelu Beer Szewa w styczniu tego roku. Polski klub za Patryka Klimalę nie zapłacił, ale jego pensja do niskich nie należy. Dlatego postawa napastnika była wielkim rozczarowaniem.
Wystąpił on w 11 meczach Wojskowych i zaliczył w nich asystę. W pamięci kibiców mogła zapaść zmarnowana sytuacja z meczu przeciwko Ruchowi Chorzów (2:3). Piłkarz zaprzepaścił okazję na wyrównanie, która w końcowym rozrachunku mogła zadecydować o losach mistrzostwa Polski.
Wiele wskazuje na to, że polski klub znalazł rozwiązanie problemu. Serwis weszło.com przekazał, że Klimala zostanie na rok wypożyczony do FC Sydney.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
W ostatnim czasie 26-latek występował w rezerwach wrocławian. Jacek Magiera nie chciał wystawiać tego zawodnika w pierwszym zespole pomimo kiepskiej sytuacji z napastnikami Śląska.
W lipcu Klimala był blisko transferu do Standardu Liege. Transakcja ostatecznie nie została jednak sfinalizowana wskutek zamieszania w belgijskim klubie. Kontrakt zawodnika obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.
Czytaj także:
Lech Poznań ma problem. Austriacy chcą sprowadzić jego cel transferowy
Przykro czytać. Takie zdanie Holendrzy mają o mistrzu Polski