Trener Ruchu Chorzów po porażce znalazł pozytywy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Daniel Szczepan
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Daniel Szczepan
zdjęcie autora artykułu

Ruch Chorzów przegrał drugi raz w sezonie. Niebiescy ulegli w Płocku Wiśle 2:3. Potyczkę ocenił, tymczasowo pełniący funkcję trenera, Karol Szweda.

Będący w bezkrólewiu Ruch Chorzów nie przełamał się w Płocku. W wyjazdowej potyczce z Wisłą Niebiescy zagrali słabo, ale byli blisko punktu. W doliczonym czasie Nafciarze zdobyli gola i wygrali 3:2.

W meczu chorzowian prowadził tymczasowo Karol Szweda, który na kilka dni przejął obowiązki po zwolnionym Januszu Niedźwiedziu. Potyczki nie może zaliczyć do udanych. - Dla nas ten wieczór nie jest tak radosny. Bardzo liczyliśmy, że wywieziemy stąd trzy punkty. Byliśmy na to przygotowani i jesteśmy rozczarowani - przyznał szkoleniowiec, cytowany przez portal niebiescy.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

- Patrząc na ten mecz, chcielibyśmy wyciągnąć z niego to, co było dobre. W dwóch momentach wróciliśmy do gry i strzeliliśmy bramki wyrównujące, co dało nam dużo optymizmu. Musimy poprawić końcówki i ostatnie fazy meczu. W ostatnich spotkaniach przeciwnicy za łatwo wchodzili w nasze pole karne. Jeżeli poprawimy ten element, to nasza gra będzie skuteczniejsza. W obu zespołach było dzisiaj widać skutki ostatnich dwóch meczów. Było dużo prostych błędów, co odbijało się na grze. Jeżeli nasza drużyna będzie grała z taką determinacją, to w następnych meczach na pewno będzie punktować - podsumował Szweda.

Dodajmy, że we wtorek stery w Ruchu oficjalnie ma przejąć Dawid Szulczek.

Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Gdyni. Trener zwolniony Cóż za emocje! Wisła Płock z Ruchem Chorzów grała do końca

Źródło artykułu: WP SportoweFakty