W piątek, 23 sierpnia zainaugurowana została 2. kolejka hiszpańskiej La Ligi. Na dzień dobry Celta Vigo, która miała na swoim koncie zwycięstwo z Deportivo Alaves (2:1), zmierzyła się z Valencią CF. Klub ten na własnym stadionie musiał uznać wyższość FC Barcelony (1:2).
Spotkanie obfitowało w bramki, bo w ciągu 28 minut kibice obejrzeli trzy trafienia. Goście otworzyli wynik meczu, ale później dwa ciosy zadali rywale. Dzięki temu po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 2:1, jednak mieli czego żałować, bo tuż przed przerwą rzut karny zmarnował Iago Aspas.
Po godzinie gry miejscowi prowadzili już 3:1. W 60. minucie pięknym uderzeniem popisał się Fran Beltran, którego gol był ozdobą tego pojedynku.
Zawodnik Valencii wybił piłkę po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu rożnego. Będący na przedpolu Beltran dopadł do futbolówki i zdecydował się na strzał z woleja. Atomowe uderzenie 25-latka było nie do obrony i Giorgi Mamardaszwili nawet nie zdążył się rzucić.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Celta Vigo zwyciężyła 3:1 i po dwóch kolejkach ma komplet punktów. Z kolei Valencia wciąż czeka na pierwszy triumf. Natomiast Beltran może liczyć na to, że jego trafienie będzie rozpatrywane w kontekście gola sezonu.
Przeczytaj także:
Ależ otwarcie kolejki w Łodzi! Pięć goli i emocje do samego końca w meczu Widzewa z Radomiakiem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz