Korona marzy o przełamaniu. "To mecz, który trzeba wygrać nawet w środę w nocy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Korona Kielce jest jednym z trzech zespołów w PKO Ekstraklasie bez zwycięstwa. To może się zmienić w poniedziałkowy wieczór - zespół prowadzony Jacka Zielińskiego zagra ze Stalą Mielec, która przełamała się przed tygodniem.

Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk i Korona Kielce. To trzy zespoły bez zwycięstwa w PKO Ekstraklasie w sezonie 2024/25. Śląsk i Lechia już zagrały mecze w 6. kolejce, a Korona ma przed sobą poniedziałkowe starcie ze Stalą Mielec (godz. 19).

Jacek Zieliński poprowadził już Koronę w dwóch meczach i zdobył jeden punkt. Tydzień temu przeciwko Śląskowi, gdy Korona grała w przewadze przez pół godziny, a mimo to dała sobie wbić gola wyrównującego w samej końcówce.

- Bolało bardzo. Emocje opadły, zrobiliśmy analizę, powiedzieliśmy sobie, co można było zrobić lepiej, gdzie były błędy. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach tego unikniemy - mówił trener Zieliński na konferencji prasowej.

- Nie ma w polskiej lidze rywali z półki, na którą nie można sięgnąć. Po każdego można sięgnąć, tylko trzeba znaleźć na to odpowiedni sposób. Oczywiście w naszej sytuacji mecz ze Stalą jawi się jako bardzo ważne wydarzenie. Termin poniedziałkowy? Jeśli będzie zwycięstwo, to nie mamy z tym żadnego problemu. To jest mecz, który trzeba wygrać nawet w środę w nocy - uśmiecha się Zieliński.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening

Stal zaczęła sezon równie słabo, jak Korona, ale przed tygodniem udało się przełamać, wygrywając z Piastem Gliwice 2:0. Trener Kamil Kiereś zaskoczył i postawił w tym meczu na dwóch napastników, co finalnie dało pozytywny efekt.

- Mogliśmy liczyć się z tym, że ustawienie będzie zmodyfikowane. Grali mecz podobny do naszego. Mieli nóż na gardle, a wyszli z tego obronną ręką. Będziemy chcieli zrobić to samo - powiedział trener Zieliński.

- Zdajemy sobie sprawę, że margines błędu się kurczy. Ostatnio w Mielcu były trochę takie piłkarskie szachy, Piast za bardzo nie był w stanie wgryźć się w Stal. Mają dobre fazy przejściowe przy wyjściu do kontrataku ze Szkurinem, Wolsztyńskim, Domańskim. Oczywiście zwracamy na to uwagę, ale będziemy chcieli postawić swoje warunki, mieć ten mecz pod kontrolą i mam nadzieję, że nasz plan się powiedzie - zaznaczył szkoleniowiec Korony.

Początek meczu Korona Kielce - Stal Mielec w poniedziałek o godz. 19.

CZYTAJ TAKŻE: Ależ się zabawił. Kapustka ośmieszył defensywę Śląska [WIDEO] Ma dopiero 18 lat i napisał historię Realu Madryt. Co za wejście [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty