Komplet publiczności na stadionie we Wrocławiu oczekiwał fajerwerków, natomiast mecz Śląska z Legią Warszawa nie należał do zbyt emocjonujących. Długimi fragmentami nie działo się absolutnie nic.
W końcu jednak sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Bartosz Kapustka. Wziął piłkę, okiwał paru rywali w polu karnym i oddał idealny strzał lewą nogą. Rafał Leszczyński nawet nie zareagował i tylko bezradnie patrzył, jak futbolówka wpada do siatki.
Kapustka miał zaskakująco dużo swobody w "szesnastce". Bierność zawodników Śląska naprawdę trudno wytłumaczyć.
W obecnym sezonie Kapustka strzelił już trzy gole, a ponadto przy jego nazwisku widnieją trzy asysty.
Zobacz bramkę Kapustki:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
CZYTAJ TAKŻE:
Piękne obrazki we Wrocławiu. Wszystko pokazał w sieci
Koszmarne zderzenie. Kapitan Legii zalał się krwią