Vitor Roque z pewnością zupełnie inaczej wyobrażał sobie swoją przygodę w FC Barcelonie. Brazylijczyk przeprowadził się do stolicy Katalonii zimą tego roku, ale od tego momentu nie nagrał się zbyt dużo.
Miał być zmiennikiem Roberta Lewandowskiego, a nawet w przyszłości jego następcą. 19-latek kompletnie nie spełnił pokładanych w nim nadziei, a oprócz tego kosztował FC Barcelonę duże pieniądze.
Blaugrana chciałaby je odzyskać, dlatego wiele mówiło się o odejściu Vitora Roque. Ostatecznie nie doszło do transferu definitywnego, tylko wypożyczenia do Realu Betis do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
Jak podkreślają hiszpańskie media, Duma Katalonii będzie mogła skrócić wypożyczenie po pierwszym sezonie. W przypadku powrotu Brazylijczyka do Barcelony, działacze z Andaluzji będą mieli określony procent z kolejnego transferu zawodnika.
Brazylijczyk dostał szansę w 16 meczach i zdobył dwie bramki. Jego kontrakt wygasa dopiero 30 czerwca 2031 roku.
Zobacz także:
Neymar chce wrócić do FC Barcelony! Klub nie pozostawił złudzeń
Oficjalnie: złe informacje ws. Arkadiusza Milika. Nie tak to miało wyglądać