FC Barcelona we wtorek wygrała z Rayo Vallecano 2:1 w meczu 3. kolejki La Ligi i po trzech kolejkach nowego sezonu ma w dorobku dziewięć punktów.
Jednak trudno powiedzieć, by trener Hansi Flick tryskał humorem, ponieważ w tym spotkaniu bardzo poważnej kontuzji doznał Marc Bernal. 17-latek zerwał więzadło krzyżowe i uszkodził łąkotkę, co oznacza wielomiesięczną pauzę. Bardzo wątpliwe, że wróci do gry w tym sezonie.
W związku z tym zarząd klubu reaguje natychmiast. Fabrizio Romano poinformował, że Barca chce wypożyczyć z Liverpoolu Stefana Bajcetica. Została już nawet złożona oficjalna oferta. Ma to być prosta transakcja opiewająca na 4 miliony euro bez opcji wykupu.
Romano się przy tym upiera, choć "Relevo" twierdzi nieco inaczej. Tam jest mowa o wypożyczeniu z opcją wykupu za 30 milionów euro, a jednocześnie Liverpool zachowałby 20 proc. praw do zawodnika.
Z takiego rozwiązania najbardziej ubolewają w Salzburgu. We wtorek RB Salzburg złożył propozycję wypożyczenia tego zawodnika do końca sezonu, ale w obecnej sytuacji Austriacy są zmuszeni czekać na finał rozmów Liverpoolu z Barceloną.
Bajcetic w poprzednim sezonie rozegrał w sumie trzy mecze w pierwszej drużynie Liverpoolu. Nie był ulubieńcem Juergena Kloppa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
CZYTAJ TAKŻE:
Polski klub zainteresowany bośniackim napastnikiem? Trop prowadzi do Wrocławia
Darwin Nunez surowo ukarany za bójkę po meczu z Kolumbią