Raków Częstochowa i Piast Gliwice zdobyły na początku sezonu 2024/25 identyczną liczbę punktów - po jedenaście. I solidarnie wygrały swoje mecze w poprzedniej kolejce.
Trener Aleksandar Vuković zdaje sobie sprawę, że przed jego zespołem trudny wyjazd pod Jasną Górę, choć z drugiej strony Raków nie wygrał jeszcze meczu na własnym boisku (przegrał z Cracovią i zremisował z Lechem Poznań).
- Raków na nowo buduje drużynę i jej tożsamość. W związku z tym wszyscy przeciwnicy Rakowa, w tym my upatrujemy tutaj swojej szansy. Uważam, że w dalszej fazie sezonu Raków będzie dużo silniejszy - powiedział trener Vuković na konferencji prasowej.
- Powoli widać już rękę trenera Papszuna. Można powiedzieć, że nastąpił powrót do korzeni, jest więcej gry bezpośredniej, bardziej solidnie wygląda praca w defensywie - przyznał Serb.
Czy należy spodziewać się w piątek fajerwerków? Tutaj odpowiedź była wymijająca. - Chcemy wygrać i zrobić jak najlepsze wrażenie, natomiast trudno przewidywać jak ten mecz się potoczy - przekazał trener Piasta.
W zespole Rakowa prawdopodobnie zagra Ariel Mosór, który do niedawna był jeszcze zawodnikiem Piasta. Oczywiście nie ma w kontrakcie żadnych zapisów i 21-latek może wystąpić w piątkowym spotkaniu bez żadnych konsekwencji (takie rzeczy przy transferze definitywnym wymyślają wyłącznie w Częstochowie).
Początek meczu Raków Częstochowa - Piast Gliwice w piątek o godz. 18.